Redline MotoBlog

Informacje, publicystyka z motoryzacyjnego świata. Bez zbędnych konwenansów.

poniedziałek, 23 lutego 2015

Urlop odwołany. Pobędę z Wami jeszcze przez co najmniej 3 tygodnie


Jedno z najprawdziwszych praw Murphiego mówi, że jak coś ma dobrze pójść, to na pewno coś się zepsuje. Kolejne trzy samochody do „Szybkich i Nieznanych”, jakie znalazłem w ostatnim tygodniu może nie jest powodem do wściekania się o przesunięty odpoczynek od blogosfery, ale oznacza to, że do i tak do tygodnia, w którym działo się u mnie bardzo dużo, muszę dodać pracę nad tym, co teraz czytacie, a nie jest to 15 minutowa zabawa ;) . Nie przeciągając już zapraszam Was na kolejną przedgenewską gorączkę.

1. Mercedes-Benz SL Mille Miglia 417 Edition
Fot. Mercedes-Benz


Pozwólcie, że wyjaśnię Wam wszystko po kolei. Mille Miglia – wyścig tysiąca mil (a właściwie w 1955 roku nieco ponad 992 – 1597 km), ciągnący się włoskimi drogami publicznymi. 417 – numer boczny Mercedesa 300SL, który brał udział w owym wyścigu. O 4:17 samochód wystartował w Brescii, dojechał do Rzymu i wrócił do miasta po 11 godzinach, 29 minutach i 21 sekundach wygrywając w kategorii samochodów seryjnych.


Oczywiście w erze najabsurdalniejszych przepisów BHP taki wyścig nie miałby najmniejszego sensu, dlatego też jedyne, na co mogą sobie pozwolić producenci, to wzdychanie i wspominanie starych czasów. Dużo ciekawszym pomysłem jest jednak zbudowanie okolicznościowej wersji specjalnej, jak ta Mille Miglia 417 Edition, która w odróżnieniu od dobrze nam znanego SL-a wyróżnia się czarnym, matowym lakierem, z czerwonymi wstawkami na zderzakach, felgach, a także na dywanikach oraz kierownicy. Tym samym kolorem chełpią się również zaciski hamulców i pasy bezpieczeństwa.


Auto będzie oferowane w dwóch wariantach silnikowych – 400 (333 KM) i 500 (455 KM) i będzie można je zamawiać do 7 kwietnia. SL400 Mille Miglia 417 Edition będzie droższa od standardowej o 61 716 zł, zaś „pięćsetka” o 53 376 zł.

2. DS 5
Fot. DS


Włodarze Citroena uznali, że lifting flagowego DS5 będzie idealnym momentem, by ostatecznie „usamodzielnić” markę DS, dlatego też nie znajdziecie tu już loga francuskiego producenta. Ponadto samochód najwyraźniej zmieni się z przodu, gdzie zastosowano nowe reflektory LED-owe, zderzak oraz grill, zapożyczony z koncepcyjnego 5LS R Concept. Prawdę powiedziawszy ten ostatni moim zdaniem został wciśnięty tu na siłę, bo nijak to nie pasuje do bardzo ładnej całości. Ponadto delikatnie przekonstruowano tylne światła oraz zastosowano w środku dotykowy ekran na konsoli środkowej.

3. Bentley Continental GT/Continental GT Convertible
Fot. Bentley


Najważniejsze zmiany w nowych modelach to zmodyfikowane zderzaki i wloty powietrza w błotnikach na kształt litery „B”. Przekonstruowano również klapy bagażników, które w zależności od wersji mają albo delikatne lotki, albo takie, przypominające trochę kacze kupry z Porsche. W środku zmieniono kierownicę, a także powiększono łopatki skrzyni biegów. Na tym jeszcze nie koniec, bowiem wersja W12 przy okazji otrzymała dodatkowy zastrzyk mocy w postaci 15 KM i 20 Nm (do 590 KM i 720 Nm). Nie zapomniano również o ekologii, czego efektem ma być system odłączania połowy cylindrów w czasie spokojnej jazdy.

4. Skoda Superb
Fot. Skoda


Czy Wy też tak macie, że nie możecie oprzeć się wrażeniu, iż gdzieś już to auto widzieliście? Pod płaszczykiem charakterystycznego grilla, dużych świateł i wyraźnych przetłoczeń odnosi się wrażenie, że Skoda już nie zapatruje się na Passata, bowiem wzrok poszybował w stronę Audi A6 poprzedniej generacji, co szczególnie rzutuje z tyłu. Być może w ten sposób producent chce pokazać niektórym, że auto wcale nie zamierzało i nie zamierza rywalizować w segmencie bestsellerowego Volkswagena, tylko celuje trochę wyżej.


Zwłaszcza, że nowy Superb jest dłuższy, niższy i szerszy od poprzednika (sam rozstaw osi zwiększył się o 8 cm). Przyrosty przestrzeni zauważą nie tylko podróżujący czeską limuzyną, ponieważ bagażnik również został powiększony i to do 625 litrów. Zapewne jesteście zainteresowani tym, czy auto otrzyma z poprzednika system Twindoor. Odpowiedź brzmi – nie, ponieważ rozwiązanie to okazało się nie być aż tak bardzo pożądane, jak można byłoby przypuszczać.


Auto będzie oferowane z silnikami o mocach od 110 do 280 KM, przy czym pojemność jednostek ma nie przekraczać 2 litrów. Opcjonalnie do auta będzie można domówić 7 biegową przekładnię DSG oraz – uwaga – adaptacyjne zawieszenie, zaś cena ma rozpoczynać się z okolic 80 tysięcy zł.

5. Mercedes-Benz S600 Pullman Maybach
Fot. Mercedes-Benz


Wreszcie Mercedesowi udało się skompletować gamę flagowej S klasy, zaś zwieńczeniem jest mierzący prawie 6,5 metra model Pullman Maybach. Skoro podałem już długość tego jamnika, to przytoczę Wam kolejne wartości. Ten samochód jest dłuższy od standardowej S klasy o 105 cm i wyższy o 10 cm. Sam rozstaw osi to 4,42 metra. Naturalnie wszelkiego rodzaju przyrosty zagwarantowane są dla pasażerów tylnej kanapy, gdzie standardowo montuje się dwa niezależne, elektrycznie regulowane fotele z funkcją pozycji półleżącej.


Na życzenie klientów jest też możliwy montaż dodatkowych foteli w pozycji salonki, przewidzianych raczej dla ochrony, zaś za dyskrecję właścicieli mają odpowiadać szyby o regulowanym stopniu przyciemnienia. Naturalnie też za wystrój wnętrza odpowiadać będą głównie krowy o najlepszej jakości skórze, zaś przyjemność w podróży ma gwarantować również system audio Burmester, ale to jeszcze nie koniec.


Pracodawca będę mógł też kontrolować nie tylko czas i temperaturę na zewnątrz, ale też prędkość samochodu (wszystkie zegary będą umieszczone na podsufitce). Wszystko przez podwójnie doładowane V12 zamieszkujące przestrzeń pod maską samochodu. 6 litrowa jednostka rozwijać ma 530 KM i 830 Nm (to drugie ma być dostępne już od 1800 obrotów na minutę). Na koniec pozostawiamy cenę – 2 090 000 zł + podatki.

6. Aston Martin V12 Vantage GT3 Special Edition
Fot. Aston Martin


Pewnie nie uwierzycie, ale to, co widzicie na zdjęciach wcale nie jest wyścigówką bez drogowej homologiacji, a pełnoprawnym drogowym samochodem, który chciałby porywalizować z jednym z najostrzejszych tego typu aut, jakim jest Porsche 911 GT3. V12 Vantage GT3 jest lżejsze od standardowego modelu o 100 kg (1565 kg) za sprawą odważniejszego stosowania włókna węglowego i lekkich stopów. Ponadto zwiększono rozstaw osi i kół, zaś 19 calowe felgi aluminiowe skrywają ceramiczny układ hamulcowy od Brembo. Mało tego, sam silnik również został poddany przyrostowi mocy, czego efektem jest 600 KM i 625 Nm, zaś za przesłanie owych wartości na tylną oś odpowiadać ma 7 biegowa, automatyczna skrzynia dwusprzęgłowa. Przy tych wszystkich wspaniałościach smutkiem może być informacja, iż ma powstać zaledwie 100 sztuk tego modelu.

7. Lotus Evora 400
Fot. Lotus


To chyba pierwszy raz, kiedy Lotus posunął się do aż tak wysoko poniesionej mocy. 400 KM w połączeniu z 22 kilogramami zrzuconymi w międzyczasie daje sprint do 100 km/h w nieco ponad 4 sekundy, zaś prędkość maksymalna to równe 300 km/h. Jak sami zdążyliście też zauważyć, Evora 400 otrzymała nowy zestaw zderzaków i progów. Ponadto dość mocno uwidocznił się jeszcze dyfuzor. Więcej zmian zaszło jednak tam, gdzie niewidoczne – przeprojektowano zawieszenie oraz układ hamulcowy, zaś na felgi naciągnięto opony Michelin Pilot Super Sport. Model ma trafić na rynek latem.

8. Peugeot 208
Fot. Peugeot


Trzy lata po debiucie, Peugeot postanowił odświeżyć model 208, dlatego też przeprojektowano przedni zderzak z grillem oraz światła. Ponadto poszerzono również paletę kolorów oraz wykończenia wnętrza. Nowością mają też być jednostki 1.2 (benzynowy) o mocy 110 KM oraz dwa turbodiesle 1.6 (75 i 110 KM). Auto ma trafić na rynek latem, razem z jubileuszowym modelem GTi 30th Anniversary.

9. Toyota 86 Style Cb
Fot. Toyota


Jeśli GT-86 jest dla Ciebie zbyt twarde, ale koniecznie poszukujesz właśnie takie coupe, Toyota wreszcie zbudowała coś wartego uwagi. Samochód nadal ma 2 litrowego boxsera o mocy 200 KM, ale ze zdecydowanie grzeczniejszym zawieszeniem i bardziej chętnym do współpracy układem kierowniczym. Ponadto przeprojektowano przód auta z nowymi reflektorami i łagodnie opadającym dziobem w stylu Nissana 240Z, zaś w środku postawiono na lepsze materiały wykończeniowe. Dla poszukujących bardzo luksusowej atmosfery przewidziano również instalację drewnianych wstawek wykończeniowych. A i jeszcze jedno – Wersję Cb (Cool beauty) nie kupicie nigdzie poza Japonią, ale wydaje mi się, że niedługo będzie można w jakichś sposób dorwać do oferowanych GT-86 przynajmniej nowy przedni pas.

10. Mercedes-Benz G5004x4-2 Concept
Fot. Mercedes-Benz

Tęsknicie za G63 AMG 6x6? Właśnie kilka dni temu zakończono produkcję tego monstrum, co nie oznacza, że nie będzie w ofercie już niczego tak hardcore-owego. To, co właśnie oglądacie jest jego odpowiednikiem, tylko z tradycyjną ilością kół. Tak wiem, wiem, że wypuntkujecie to, że to już nie jest AMG – fakt, ale za to znajdziecie pod maską podwójnie doładowane 4 litrowe V8 dostarczające 422 KM, które również powinno zrobić wrażenie. Poza samym zestawem zderzaków,  nadkoli i blendą z LED-ami na dachu z 6x6, samochód otrzyma podwójny zestaw amortyzatorów ze sprężynami (jeden w ustawieniu komfortowym, drugi – sportowym).


Nie są to jedyne rzeczy zapożyczone z innego modelu. Lakier trafił na karoserię Gelendy wprost z Mercedesa SLS AMG Electric Drive. Sam prześwit wznosi 45 cm, zaś głębokość brodzenia sięga metra. Producent zaznaczył, że wejście auta na rynek będzie uzależnione od przyjęcia auta na genewskich targach, a o właściwą reakcję możemy być już spokojni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz