Redline MotoBlog

Informacje, publicystyka z motoryzacyjnego świata. Bez zbędnych konwenansów.

poniedziałek, 24 lutego 2014

Niemcy robią się lifestylowi

Aż trudno to sobie wyobrazić, prawda? Przecież ludzie za Odrą są bardzo poukładani, pracowici i uwielbiają poświęcać swoje życie wszystkiemu, co ma na celu kategoryzowanie, porządkowanie i grupowanie. Z tego też powodu często uważa się, że ich największym przejawem wyluzowania jest mycie Volkswagenów Golfów. Audi i Opel pokazują, że nie koniecznie musi tak być, jednak prawdziwe perełki pochodzą z poza kontynentalnej Europy.




1. Opel Adam Rocks

Fot. Opel

Drapieżny Adam będzie mieć 17, bądź 18 calowe koła oraz przemodelowane zderzaki. Naturalnie większe koła zostały okupione podniesieniem auta o 1,5 centymetra. Jeśli to jakiegoś faceta interesuje (bo zakłada się, że to oni będą nabywcami uterenowionego Opla), to będzie można przebierać w dodatkowych trzech kolorach nadwozia – czarnym, kawowym i dębowym. To, co nas zdecydowanie bardziej zainteresuje, to co ukrywa przednia maska. A może chować silniki 1,0, 1,2, bądź 1,4 litrowe o mocach od 87 do 115 KM. Debiut auta zapowiadany jest na sierpień.

2. McLaren 650S
Fot. McLaren

Można go nazwać owocem pożycia MP4-12C i P1, bo auto przypomina zarówno jednego rodzica, jak i drugiego, jednocześnie też stanowi pomost pomiędzy  dwoma modelami. 650 konny bolid ma w stosunku do 12C zmodyfikowane zawieszenie, skrzynię biegów, opony, hamulce i aerodynamikę. Bardzo możliwe, że 650S zastąpi słabszego McLarena.

3. Audi S3 Cabriolet
Fot. Audi

2 litry, 300 koni mechanicznych, napęd quattro i brak dachu nad głową. Brzmi kusząco, nieprawdaż? Do tego niespełna 5,5 sekundy do 100 km/h i prędkość maksymalna na poziomie 250 km/h. W tym wszystkim bardzo brakuje mi ciekawszej konsoli centralnej, bo znając życie, ta cały czas będzie miała gigantyczne kratki wentylacyjne i sterczący ekran nawigacji. Zainteresowani Audi S3 bez dachu muszą przygotować co najmniej 163 tysiące złotych.

4.  Aston Martin V8 Vantage N430

Fot. Aston Martin

Na początek garstka danych: V8, 4,7 litra, 430 koni mechanicznych, 4,6 sekundy do 100 km/h i prędkość maksymalna na poziomie ponad 300 km/h. Z zewnątrz łatwo odróżnić N430 od tradycyjnego V8 Vantage – grill, słupki, dach, lusterka i dół tylnego zderzaka zostały pomalowane w kontrastującym kolorem. Ponadto do dyspozycji kierowcy będą nowe aluminiowe felgi i lepsze wyposażenie z m. in. radiem Bang & Olufsen. Więcej na temat auta dowiecie się po debiucie w Genewie.

2 komentarze:

  1. Tak czytając ten wpis zdałem sobie sprawę że nie widziałem ani jednego Opla Adama na ulicy, a taki sympatyczny jest, przynajmniej na tych fotach...tylko co to jest kolor dębowy ? Coś jak dębowe meble ?
    A za to w Audi ładnie sobie poradzili z problemem co zrobić ze słupkami A które w convertiblu są zawsze niemiłosiernie ciężkie - ta listwa wychodząca z obramowania szyby i obwodząca cały beltline dookoła jest bardzo udanym wybrnięciem z sytuacji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba coś jak meble dębowe. W internecie ciężko mi znaleźć taki kolor - strzelam, że to bardzo ciemny brąz.

      Usuń