Redline MotoBlog

Informacje, publicystyka z motoryzacyjnego świata. Bez zbędnych konwenansów.

poniedziałek, 10 marca 2014

Pozdrowienia z Genewy


Salon motoryzacyjny w szwajcarskiej Genewie rozpoczął się dużo wcześniej, niż moglibyście założyć. Dlaczego? Nie tylko dlatego, że spora część nowości była już pokazana wcześniej. Producenci też nie potrafili wytrzymać napięcia i prezentowali zdjęcia swoich aut chwilę przed otwarciem bram imprezy. Na szczęście byli też tacy, którzy nie wypuścili w świat choćby małej plotki nie rzadko zaskakując prezentowanymi modelami cały świat.




1. Audi TT/TTS

Fot. Audi


Oto nowe Audi TT. Wygląda jak aktualne, nieprawdaż? Właśnie. O ile można było spodziewać się stałości w zarysie auta, tak w całej reszcie wypadałoby wprowadzić jakieś solidniejsze zmiany, jak uaktualniony wzór grilla, czy świateł. Puki co, pod maską będą gościły 2 litrowe silniki benzynowe i wysokoprężne. Pierwsze będą rozwijały 230, bądź 310 KM (TTS), co daje odpowiednio przyspieszenie do 100 km/h w czasach 5,3 i 4,7 sekundy (oba pędzą też 250 km/h). Ostatni wariant legitymuje się mocą 184 KM, co pozwoli na osiągnięcie setki w 7,2 sekundy, zaś prędkość maksymalna to 235 km/h.

2.  Maserati Alfieri Concept

Fot. Maserati


Maserati cały czas poszerza gamę swoich modeli. Tym razem poszedł w ślady Jaguara i zbudował mniejsze coupe (choć moim zdaniem zdecydowanie bliżej mu do fastbacka). Trzeba przyznać, że auto wygląda obłędnie. Długa maska i łagodnie opadający dach może trochę przypominają Jaguara F-Type Coupe, jednak styl, jaki temu wszystkiemu towarzyszy jest absolutnie włoski. Spójrzcie na szerokie przednie reflektory, grill z chromowanymi zębami i pionowe wyloty powietrza z tyłu. Bez wątpienia pod maską zagości solidne V8, ale z pewnością też można oczekiwać V6.

3. Alfa Romeo 4C Spider Concept
Fot. Alfa Romeo


Ma materiałowy dach, normalnie wyglądające światła i tytanowo-karbonowy wydech. Dlaczego? Podobno Alfa trafiła pod ostrzał zarzutów, że nie brzmi tak, jak powinna. Ja nie wiem, nie miałem okazji prowadzić (mam nadzieję, że niebawem to się zmieni). Ponadto wszystko jest takie samo, co w Coupe z tą różnicą, że do masy doszły dodatkowe 60 kg. Jak na otwartą wersję, to i tak bardzo mało. Zwłaszcza, jak spojrzy się na osiągi gwarantowane przez 240 KM – sprint do 100 km/h w 4,5 sekundy i prędkość maksymalna na poziomie 250 km/h. Smacznie!

4. Abarth 695 Biposto
Fot. Abarth

Dzięki m. in. szybom z poliwęglanu ten mały potwór waży tylko 997 kg. Ponadto wzmocniono silnik do  190 KM. Brzmi ciekawie? To poczekajcie na koniec. Wydech Akrapovic, hamulce brembo, regulowane zawieszenie, fotele i pasy Sabelta i tytanowe felgi OZ. Teraz czas na ten koniec. 230 km/h to jego prędkość maksymalna, zaś czas potrzebny do przekroczenia prędkości na „Gierkówce” wynosi 5,9 sekundy. MINI John Cooper Works GP może zacząć się bać włoskiego skorpiona.

5.  Rolls-Royce Ghost Series II

Fot. Rolls-Royce


5 lat po debiucie mniejszej limuzyny Rolls-Royce-a producent niespodziewanie zadecydował o odświeżeniu modelu. Najważniejsza zmiana to nowe przednie światła z pasem LED-ów. Maska i zderzaki, zaś wewnątrz można znaleźć pokładowy system WiFi i większy ekran zmodernizowanej nawigacji. Pod maską cały czas siedzi 563 KM, które z pomocą 780 Nm katapultują (to chyba złe słowo w stosunku do Rolls-a) auto do 250 km/h przekraczając barierę 100 km/h w niespełna 5 sekund.

6.  Alpina B6 Bi-Turbo Gran Coupe

Fot. Alpina


Alpina poszła na całość i postanowiła zająć się największym Gran Coupe z Monachium. Efekt? 540 KM, napęd na 4 koła i sprint do 100 km/h w 3,7 sekundy. To lepszy wynik, niż M6. Prędkość maksymalna też jest godna uwagi, bo podbija poprzeczkę do poziomu 317 km/h. Tylko cena jest wyższa, niż w stosunku do M6 GC, ale tylko odrobinę, bo w Stanach wynosi 358 tysięcy złotych. Jak na elitarne BMW, to można to potraktować jak promocję.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz