redliNEWS: Wysyp szybkich samochodów jak nigdy wcześniej!
Ostatni tydzień dał prawdziwy wysyp fajnych samochodów. Nie
chodzi mi tylko o auta koncepcyjne, ale przede wszystkim o następcę Range
Rovera Vouge, czy wielki powrót do przeszłości za pomocą wehikułu czasu jakim
jest już nie DeLorean a SRT Viper!
1. Ford Mustang Shelby GT500 Cobra
fot. Ford
To chyba
najodpowiedniejszy sposób uczczenia pamięci o założycielu marki – Carollu
Shelby. Z 662 konnego potwora, który już wtedy rozpędzał się do ponad 320 km/h
auto przeobraziło się w niewyobrażalne monstrum. Dodano 188 KM, co w efekcie daje stado liczone na
850 sztuk. Ponadto zmieniono maskę, napompowano progi i tylne błotniki i...
zmieniono zaślepkę wlewu paliwa na wyścigową. Proporcjami i sylwetką samochód
może nawiązywać do modelu Cobra Daytona Coupe i pewnie nie obraziłbym się,
jakby przedstawiono drugi egzemplarz w wyścigowych barwach. Niestety powstanie
jedynie jedna sztuka tej pamiątki po założycielu.
2. SRT Viper GTS Launch Edition
fot. SRT
Skoro jesteśmy już w sentymentalnym nastroju, to SRT
przedstawił model Launch Edition. Jest to ukłon w stronę modelu GTS z roku 1996.
Ogólnie rzecz ujmując auto przedstawia się w takich barwach, jakie są właściwie
synonimem tego modelu. Są czymś jak kolor Rosso Corsa dla Ferrari. Do tego
pięcioramienne felgi, które właściwie tylko nawiązują, bo ani nie przypominają
kształtem tych znanych sprzed 16 lat, ani tym bardziej rozmiarem. Jest jeszcze
jedna rzecz, której nie miał stary model a ma jego odpowiednik – sidepipe’y,
czyli bocznego układu wydechowego, ale to tylko dodatkowy atut dla nowego
modelu. Szkoda będzie tylko tej dzikości i nieprzewidywalności pierwszego
GTS’a.
3. BMW Zagato Roadster Concept
fot. BMW
Pamiętacie fantastyczną włoską interpretację na coupe Z4? No
to teraz będzie jeszcze ciekawiej, bo zaprezentowano wersję z otwartym dachem.
Szczerze powiedziawszy, to zaczekałbym na taki samochód nawet i 2 lata, jeśli
mieliby dla niego kontynuować produkcję starego Z4, bo to jeden z najlepszych
roadsterów jeśli chodzi o wygląd. Właściwie nie ma tutaj niczego do zarzucenia.
Z zewnątrz jest perfekcyjny. W środku to standardowe Z4 z najlepszymi gatunkowo
skórami. Absolutnie najwyższa klasa.
4. McLaren X1
fot. McLaren
fot. imcdb.org |
Jeśli
ktoś wymaga od McLarena ekstrawaganckiego wyglądu, to chyba brakuje mu piątej
klepki. To samochód do osiągania ogromnych prędkości, nie dzieło sztuki na
miarę Ferrari, czy Maserati. Ktoś go sobie wybłagał, bo powstanie jedynie jedna
sztuka, i oczywiście McLaren za stylistę obrał sobie miłośnika Batmana. Auto
jest po prostu tak dziwne jak Ford FAB1, którego zdjęcie prezentuję obok i
jakby się uprzeć, to można byłoby znaleźć parę podobieństw. Auto ma ważyć 1400
kg, a silnik i cała baza to dobrze znany MP4-12C. Właściciel ma już model F1,
SLR McLaren i owego MP4-12C i mówi, że chce czegoś wyjątkowego na zwieńczenie
kolekcji. Moja propozycja to może następca F1?
5. Range Rover
fot. Land Rover
Evoque stał się takim przebojem, że styliści Range Rovera
postanowili żywcem przenieść jego najmocniejsze detale do innych modeli.
Problem tylko w tym, że dzięki temu najszlachetniejszy ze wszystkich Range
Roverów nie wygląda już tak majestatycznie i dostojnie, a jest zdecydowanie
bardziej sportowy i zadziorny. Chyba nie o to chodziło stylistom, bo przecież
mają jeszcze Range Rovera Sporta. Nie chcieli chyba też, by ich koronny model
przypominał zlepek starego Range Rovera z całą rodziną SUVów Forda. Auto sporo
traci dzięki tylnym, brzydkim i zachodzącym na błotniki światłami. Z przodu
jest trochę lepiej, ale nie zapominajmy. To nie jest gadżet do dopasowania do
butów i torebki. Range uchodził za Mercedesa S wśród terenówek, a obecny model z
zewnątrz dodatkowo przypomina gadżeciarskiego iPoda.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz