Redline MotoBlog

Informacje, publicystyka z motoryzacyjnego świata. Bez zbędnych konwenansów.

poniedziałek, 20 sierpnia 2012


redliNEWS: Wysyp szybkich samochodów jak nigdy wcześniej!




Ostatni tydzień dał prawdziwy wysyp fajnych samochodów. Nie chodzi mi tylko o auta koncepcyjne, ale przede wszystkim o następcę Range Rovera Vouge, czy wielki powrót do przeszłości za pomocą wehikułu czasu jakim jest już nie DeLorean a SRT Viper!

1.  Ford Mustang Shelby GT500 Cobra
fot. Ford


To chyba najodpowiedniejszy sposób uczczenia pamięci o założycielu marki – Carollu Shelby. Z 662 konnego potwora, który już wtedy rozpędzał się do ponad 320 km/h auto przeobraziło się w niewyobrażalne monstrum. Dodano  188 KM, co w efekcie daje stado liczone na 850 sztuk. Ponadto zmieniono maskę, napompowano progi i tylne błotniki i... zmieniono zaślepkę wlewu paliwa na wyścigową. Proporcjami i sylwetką samochód może nawiązywać do modelu Cobra Daytona Coupe i pewnie nie obraziłbym się, jakby przedstawiono drugi egzemplarz w wyścigowych barwach. Niestety powstanie jedynie jedna sztuka tej pamiątki po założycielu.

2. SRT Viper GTS Launch Edition
fot. SRT

Skoro jesteśmy już w sentymentalnym nastroju, to SRT przedstawił model Launch Edition. Jest to ukłon w stronę modelu GTS z roku 1996. Ogólnie rzecz ujmując auto przedstawia się w takich barwach, jakie są właściwie synonimem tego modelu. Są czymś jak kolor Rosso Corsa dla Ferrari. Do tego pięcioramienne felgi, które właściwie tylko nawiązują, bo ani nie przypominają kształtem tych znanych sprzed 16 lat, ani tym bardziej rozmiarem. Jest jeszcze jedna rzecz, której nie miał stary model a ma jego odpowiednik – sidepipe’y, czyli bocznego układu wydechowego, ale to tylko dodatkowy atut dla nowego modelu. Szkoda będzie tylko tej dzikości i nieprzewidywalności pierwszego GTS’a.


3.  BMW Zagato Roadster Concept
fot. BMW

Pamiętacie fantastyczną włoską interpretację na coupe Z4? No to teraz będzie jeszcze ciekawiej, bo zaprezentowano wersję z otwartym dachem. Szczerze powiedziawszy, to zaczekałbym na taki samochód nawet i 2 lata, jeśli mieliby dla niego kontynuować produkcję starego Z4, bo to jeden z najlepszych roadsterów jeśli chodzi o wygląd. Właściwie nie ma tutaj niczego do zarzucenia. Z zewnątrz jest perfekcyjny. W środku to standardowe Z4 z najlepszymi gatunkowo skórami. Absolutnie najwyższa klasa.


4. McLaren X1
fot. McLaren

fot. imcdb.org
Jeśli ktoś wymaga od McLarena ekstrawaganckiego wyglądu, to chyba brakuje mu piątej klepki. To samochód do osiągania ogromnych prędkości, nie dzieło sztuki na miarę Ferrari, czy Maserati. Ktoś go sobie wybłagał, bo powstanie jedynie jedna sztuka, i oczywiście McLaren za stylistę obrał sobie miłośnika Batmana. Auto jest po prostu tak dziwne jak Ford FAB1, którego zdjęcie prezentuję obok i jakby się uprzeć, to można byłoby znaleźć parę podobieństw. Auto ma ważyć 1400 kg, a silnik i cała baza to dobrze znany MP4-12C. Właściciel ma już model F1, SLR McLaren i owego MP4-12C i mówi, że chce czegoś wyjątkowego na zwieńczenie kolekcji. Moja propozycja to może następca F1?

5.  Range Rover
fot. Land Rover

Evoque stał się takim przebojem, że styliści Range Rovera postanowili żywcem przenieść jego najmocniejsze detale do innych modeli. Problem tylko w tym, że dzięki temu najszlachetniejszy ze wszystkich Range Roverów nie wygląda już tak majestatycznie i dostojnie, a jest zdecydowanie bardziej sportowy i zadziorny. Chyba nie o to chodziło stylistom, bo przecież mają jeszcze Range Rovera Sporta. Nie chcieli chyba też, by ich koronny model przypominał zlepek starego Range Rovera z całą rodziną SUVów Forda. Auto sporo traci dzięki tylnym, brzydkim i zachodzącym na błotniki światłami. Z przodu jest trochę lepiej, ale nie zapominajmy. To nie jest gadżet do dopasowania do butów i torebki. Range uchodził za Mercedesa S wśród terenówek, a obecny model z zewnątrz dodatkowo przypomina gadżeciarskiego iPoda.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz