Dawno
nie było tak wielu nowości motoryzacyjnych. Dziś wachlarz otwiera się na
sedanie klasy średniej, sięga przez kompaktowe cabrio, crossovery i kończąc na
najjaśniejszej gwieździe Mercedesa tego roku. Po więcej zapraszam niżej.
1. Jaguar XE S
Fot. Jaguar
Mercedes,
BMW, Audi i Volvo muszą zacząć się bać. Jaguar ma bowiem bardzo solidny
argument dla klientów, którzy nie są zdecydowani na klasyczny wybór auta klasy
średniej premium. Zdecydowanie najważniejszym argumentem jest przód wyglądający
agresywne jak w XF i XJ. Tył uniesiony nawet trochę mi coś przypomina. Może
którąś z ostatnich generacji Mazdy 626, albo Forda Mondeo? Bardziej dociekliwi
znajdą tam pas diod utrzymany w schemacie z F-Type-a. Wnętrze to jego chyba
najmocniejsza cecha. Jeśli bardzo podoba się Wam wspomniany F-Type, to nie
muszę Was dalej przekonywać do XE S. Wewnątrz jest praktycznie to samo –
identyczne zegary i kierownica. Bajkowo! Do tego dodajcie 3 litrowy silnik V6
wprost z F-Type-a. Mowa o 340 KM, 450 Nm, 5.1 s do 100 km/h i 250 km/h. Nie
wiem jak Wy, ale ja uważam, że na chwilę obecną XE S jest jedną z ciekawszych
pozycji w klasie średniej.
2. BMW 2 Convertible/M235i Convertible
Fot. BMW
Wreszcie
są. Przyjechały, zastąpiły wysłużone 1 Cabrio i gnając z prędkością do 50 km/h
są w stanie złożyć dach (chwała Bogu, że materiałowy) w czasie 20 sekund. Poza
tym nie da się zauważyć poważniejszych różnic między coupe, a cabrio. Pod maską
będą służyły silniki 2 litrowe zasilane benzyną, bądź dieslem. Te pierwsze będą
mogły pochwalić się wariantami mocy 184, bądź 245 KM. Te zasilane mniej
szlachetnym paliwem dostarczają na tylną oś 190 KM, ale wierzcie mi. Testowałem
coupe z dieslem i okazał się być złotym środkiem między osiągami, a spalaniem (zainteresowanych zapraszam do testu na stronie www.motocollection.pl).
Ci, co mniej na to baczą, mogą wybrać sobie prawdziwą bestię spod znaku M (ale
jeszcze nie to właściwe M). M235i ma pod maską 3 litry i 326 KM.
3. Jeep Renegade
Fot. Jeep
Hasłem
tego samochodu jest „naj!”. Najmniejszy Jeep, najmniejsze silniki,
najdzielniejszy w terenie w klasie (przynajmniej w niektórych wersjach) i jest też
najbrzydszy. Zacznijmy od końca. Samochód został zbudowany na podwoziu FIAT-a
500X, co oznacza, że jest naprawdę mały. Pytanie co zrobić, by na tak małej
powierzchni wcisnąć wszystko, co charakteryzuje Jeepa. Jest pudełkowate nadwozie,
jest 7 szczelin wlotu powietrza, są okrągłe światła z przodu, zaś tylne mają
motyw „X”, być może nawiązujący do wspomnianej 500X. Drugi punkt, to dzielność w
terenie – Renegade otrzyma dwa rodzaje napędu na cztery koła. Pierwszy to
Haldex z dołączoną tylną osią, zaś druga opcja uzbrojona jest w reduktor, który
pozwoli pokonać dość ambitne przeszkody.
Co do
samych silników, to do Europy mają trafić wersje benzynowe – 1.4 (138, bądź 168
KM), 1.6 (108 KM), jak i wysokoprężne 2.0 (też 138, bądź 168 KM, ale za to z
350 Nm). Niewiele mniej będzie wariantów skrzyni biegów. Ma się znaleźć do
wyboru 5, bądź 6 biegowy „manual”, skrzynia dwusprzęgłowa i 9 biegowy automat.
4. Honda HR-V
Fot. Honda
Tak
będzie wyglądać rywal Suzuki SX-4 i Opla Mokki. Choć to miejski crossover, to
na zdjęciach prezentuje się bardzo masywnie, jakby był o klasę większy.
Wszystko przez bardzo wyraziste przetłoczenia i solidnie napompowane błotniki
(zwłaszcza przednie). Niestety na jego temat nie wiadomo nic więcej. Rąbka
tajemnicy producent ma ujawnić dopiero na początku października.
4. Mercedes-Benz AMG GT
Fot. Mercedes-Benz
Na
koniec prawdziwa gwiazda – długo zapowiadane AMG GT. Samochód, który mi
przypomina pomniejszonego i unowocześnionego SLS-a, co zdradza atrapa chłodnicy,
światła, długa maska i linia nadwozia począwszy od pierwszego słupka.
Najbardziej podobającym mi się elementem jest wnętrze. Dodam jeszcze, że jest Przesmaczne!
Można jeść je łyżkami. Jest tam pełno skóry i aluminium a wszystko urządzono w
stylu C klasy. Tak jak ostatnio robi się modne w AMG, pod maską znajdzie się 4
litrowy silnik V8, ale w dwóch wariantach mocy. Słabszy będzie produkował 462
KM, mocniejszy solidne 510 KM (GT S). To przekłada się na sprint do 100 km/h w
odpowiednio 4, bądź 3.8 sekundy i prędkość maksymalną rzędu 304, albo 310 km/h.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz