|
Fot. autoevolution.com |
Z przykrością
stwierdzam, że nie zawsze koncepcyjne projekty, które powinny już dawno jeździć
po drogach, doczekują się momentu, kiedy z radością można przywitać ich
ostateczne wersje na świat. Nie wszystkie z nich wychodzą spod strzechy
producenta, który chwalił się owym projektem. Tak było na przykład z BitteremCD, który tak właściwie jest koncepcyjnym modelem Opla Styling CD. Nie inaczej
jest z Caterhamem AeroSeven Concept, który wygląda na bazę dla dzisiejszego
bohatera, jakim jest Zenos E10.
Oczywiście
nie jest też tak, że Zenos jest został żywcem skopiowany od Caterhama, bo mali producenci
sportowych samochodów z Wielkiej Brytanii bardzo poważnie podchodzą do kwestii
indywidualnego charakteru swoich aut, a tego E10 z pewnością nie brakuje. Jest
mocno wyciągnięty dziób, będący czymś w rodzaju skorupy nadwozia. Kilka
centymetrów nad ziemią wisi spoiler, zaś dodatkowym ozdobnikiem czarno-matowego
poszycia są lakierowane panele w miejscu błotników.
Z
resztą nadwozie urozmaicone jest dodatkowymi skrzydłami w miejscu progów oraz w
tylnym zderzaku, po środku którego upchniętą trąbę, przez którą dmie 2 litrowy
silnik, o którym wspomnę za chwilę. Ponadto auto wyróżnia się dużymi, okrągłymi
światłami oraz pokaźnych rozmiarów garbami z pałąkami na szczycie. W środku
znajdziecie tylko to, co jest absolutnie konieczne – kubełkowe fotele wykonane
z włókna węglowego, kierownicę z alcantary oraz parę przycisków i wyświetlaczy.
Wszystko waży równo 700 kilogramów, zaś ciekawostką jest fakt, iż kompozyty zastosowane
w konstrukcji nadwozia pochodzą z recyklingu. Na tym jeszcze nie koniec – auto oparte
jest na aluminiowym szkielecie, zaś samo nadwozie zbudowane zostało z dwóch
warstw włókna węglowego.
Wszystko
służy temu, by auto było nie tylko odpowiednio lekkie, ale też szybkie, bo co
prawda umieszczony centralnie, wolnossący silnik o pojemności 2 litrów i mocy 200
KM (210 Nm) może nie robi aż tak dużego wrażenia, jednak nie wolno zapominać o
tym, że jednostka nie ma za wiele do dźwigania (700 kg). Dzięki temu Zenos E10
jest w stanie przekroczyć 100 km/h w 4.5 sekundy, ale przez krótkie biegi,
prędkość maksymalna już nie robi wrażenia – 216 km/h – jednak do zabawy na
torze powinna być absolutnie wystarczająca.
Na
koniec dodam listę współpracujących z Zenosem producentów, dostarczających
podzespoły. Zawieszenie dostarcza Blistein, zaś za konstrukcję owego podzespołu
odpowiada Multimatic, który pracuje również nad prototypami w wyścigu LeMans
oraz współpracuje z Astonem Martinem. Sprawnym zatrzymaniem samochodu zajmuje
się marka Alcon, a za odpowiedni kontakt z nawierzchnią – Avon. Jeśli te
argumenty skłoniły Cię do zakupu E10, to musisz przygotować 143 221,35 zł
+ podatki.
|
Fot. grrc.goodwood.com |
|
Fot. automarket.ba |
|
Fot. youtube.com |
|
Fot. zenoscars.nl |
|
Fot. autoevolution.com |
|
Fot. autoblog.gr |
|
Fot. supercompressor.com |
|
Fot. autoblog.com |
|
Fot. autoblog.gr |
|
Fot. toplowridersites.com |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz