Redline MotoBlog

Informacje, publicystyka z motoryzacyjnego świata. Bez zbędnych konwenansów.

piątek, 4 kwietnia 2014

Szybkie i nieznane: AC Propulsion tzero

Fot. wikipedia.org

Tesla nie jest jedynym producentem samochodów elektrycznych z USA. Firma AC Propulsion zajmująca się układami napędowymi, postanowiła zbudować własne samochody, które mogłyby bezszelestnie przemieszczać się ulicami amerykańskich miast.


Tak w 1997 roku został zaprezentowany model tzero. Samochód, którego nadwozie zostało zbudowane z włókna szklanego. W połączeniu z akumulatorami montowanymi na burtach karoserii i silnikiem zamontowanym na tylnych kołach osiągało 200 KM mocy. Masa własna przekraczała nieco ponad tonę, co gwarantowało niesamowite przyspieszenie przy pełnej ciszy. 100 km/h tzero osiągało w czasie nieco ponad 4 sekund, zaś dzięki skrzyni z pojedynczym przełożeniem rozwijał 140 km/h. Podobno auta koncepcyjne z przekładniami automatycznymi były w stanie pędzić blisko 250 km/h, jednak to rozwiązanie nie było do końca dopracowane, a osiągi były już nad wyraz wystarczające biorąc pod uwagę amerykańskie limity prędkości.

Sześć lat później powstał dzisiejszy bohater. Wyposażony w 6800 lekkich ogniw i jeszcze lżejszą konstrukcję. Samochód ważył nieco ponad 700 kg. Dzięki temu auto przebijało się przez barierę 100 km/h w 3,7 sekundy, zaś prędkość maksymalna wynosiła 230 km/h. Zasięg lżejszej odmiany wzrósł do 480 km na jednym ładowaniu, zaś jego cena wynosiła 220 tysięcy dolarów, czyli jakieś 845 tysięcy złotych. Dość dużo, jak na samochód z napędem od kosiarki.



Fot. flickr.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz