Redline MotoBlog

Informacje, publicystyka z motoryzacyjnego świata. Bez zbędnych konwenansów.

poniedziałek, 2 grudnia 2013

To, co tygryski lubią najbardziej

Nikomu nie muszę mówić, że są to oczywiście minivany. Wszyscy jest uwielbiamy, nieprawdaż? Oczywiście, że nie, więc może szybko przejdę do przedstawienia tego, co tygryski naprawdę lubią najbardziej.







1. Cadillac ELR
Fot. Cadillac

Oto ekskluzywno-sportowa wersja amerykańskiego Chevroleta Volta, albo znanego z naszego podwórka Opla Ampera. Tutaj jednak do zasilania elektrowni Cadillaca posłużono się benzynowym silnikiem 1,4, którego zadaniem jest nakarmienie 207 elektrycznych koni mechanicznych. Niestety nie wiadomo jakie będą osiągi tego modelu, jednak z całą pewnością pierwsza „setka” pęknie tu trochę szybciej, niż po 9 sekundach. Mimo wszystko dynamiczne i masywne nadwozie obiecuje dużo więcej.

2. BMW X6 M Design Edition
Fot. BMW

Nie wiem jak przyjmiecie tę wiadomość, ale BMW niedługo będzie kończyć produkcję modelu X6 M. Finalną wersją tego auta jest Design Edition, który będzie liczyć tylko 100 sztuk. Poza tym, co widzicie na obrazkach, lekko zmieni się też wystrój wnętrza i zostanie dołączona tabliczka znamionowa informująca o tym, który M Design Edition jest w naszym władaniu. Pod maską? Stara bieda w postaci 555 KM i 680 Nm. Pierwszy raz odejście modelu M spotyka się u mnie z taką obojętnością. Może dlatego, że nieszczególnie lubię X6, a w najmocniejsza jego wersja jest absolutnie bezsensowna.

3.  BMW 2 M Performance Parts

Fot. BMW
Nie jest to zwykły pakiet sportowy M. Z tym zestawem auto prezentuje się niemal jak torowy wyjadacz, czego zupełnie nie zdradza silnik. Spodziewacie się rzędowej „szóstki” o pojemności 3 litrów? Cóż... Tu jest motor o pojemności litr mniejszej i jest karmiony olejem napędowym. Nie jest to jednak „zwykła” 2 litrowa jednostka, a jej wzmocniona o 16 KM siostra, która może pochwalić się stadem 200 koni mechanicznych i 420 Nm. Ponadto samo nadwozie zostało przybliżone do jezdni o 20 mm i jeździ na kołach z 19 calowymi kutymi alufelgami. Najfajniejszym gadżetem jest jednak wyświetlacz, który znajduje się na szczycie kierownicy (fotka kierownicy w pełnej krasie – tu akurat z serii 4 – poniżej). Miłego dnia.

Fot. BMW

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz