|
Fot. megane-cabrio.pl |
Jeśli
zrobiłbym ankietę, jaki rodzaj nadwozia samochodu jest tym najnudniejszym, zdecydowana
większość wskazałaby na minivany. Nie ma co się tu dziwić – jednobryłowa karoseria
z krótką maską w gruncie rzeczy wygląda jak pudło. Do tego zazwyczaj montowane
są słabe silniki i brak jakichkolwiek porywających dodatków (wyjątkiem jest
tutaj wyłącznie Opel Zafira OPC). Inżynierowie Matry, którzy produkowali Espace
świętowali 10 urodziny tego modelu. Dodatkowym powodem do imprezowania było
zdobycie przez Williamsa – który wtedy kooperował z Renault – tytułu mistrza
wśród konstruktorów F1. Wtedy postanowiono połączyć gigantycznego potwora spod
maski bolidu do przestylizowanego nadwozia Renault Espace.
Tym
wybuchowym połączeniem stał się Espace F1, którego pokazano w 1995 roku. Samochód
posiada 4 kubełkowe fotele, między którymi znajduje się dziesięciocylindrowy
silnik o pojemności 3,5 litra i mocy 800 KM. Poza tymi wyróżnikami auto ma
niemal seryjny kokpit. Z zewnątrz zaś samochód wyróżnia się poszerzonym
nadwoziem, innymi zderzakami, dużo większymi kołami, ogromny spoilerem i jeszcze
większym wylotem powietrza z prawej strony. Espace F1 wygląda jak żółte,
ekstremalnie szybkie żelazko.
A
jakie osiągi zapewnia ten samochód? 312 km/h to prędkość maksymalna, zaś
pierwsze 100 km/h pęka tu zaledwie po 2,8 sekundy. To mniej, niż ma do
zaoferowania Lamborghini Aventador, Pagani Huayra, 2 letni Nissan GT-R, czy
McLaren MP4-12C. Teraz jeszcze lepsze – wiecie, w jakim czasie auto osiąga 200
km/h ze startu zatrzymanego? W mniej niż 9 sekund. Samochód, który tak dobrze
przyspiesza, również bardzo skutecznie hamuje, czego dowodem jest dystans, jaki
Espace potrzebuje do zatrzymania samochodu z prędkości 270 km/h. Ta odległość
wynosi niespełna 600 metrów!
Ten
bolid, jako jedyny jest w stanie zabrać na pokład 4 szczęśliwców. Problemem
było jedynie to, że przy takim obciążeniu Espace nie mogło jechać zbyt szybko,
ponieważ za sprawą obciążenia samochód stawał się bardzo niestabilny zaś
bliskość jednostki niemal z pewnością mogłoby się skończyć bardzo dotkliwym
poparzeniem.
|
Fot. gtplanet.net |
|
Fot. megane-cabrio.pl |
|
Fot. carstyling.ru |
|
Fot. motoren.wordpress.com |
|
Fot. flickr.com |
|
Fot. autogen.pl |
|
Fot. flaviendachet.blogspot.com |
|
Fot. megane-cabrio.pl |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz