Redline MotoBlog

Informacje, publicystyka z motoryzacyjnego świata. Bez zbędnych konwenansów.

poniedziałek, 9 marca 2015

Ostatecznie Genewskie premiery, część 2/6

5. SEAT 20V20 Concept
Fot. SEAT

Prawdę powiedziawszy trochę zadziwia mnie fakt, że jest to samochód koncepcyjny, skoro 20V20 jest tak naprawdę przestylizowanym i trochę rozciągniętym Leonem. Tylko popatrzcie na kształt grilla, czy świateł. Ponadto podpowiem, że w środku znajdziecie bardzo podobną kierownicę do produkcyjnego modelu, zaś cyfrowe zegary do złudzenia przypominają analogowe, spotykane w obecnych kompaktowych SEAT-ach. Samochód mierzy  4660 mm długości, a prześwit wynieść ma 28.8 cm. Pod maskę 20V20 mają trafić silniki znane z aktualnej palety dostępnej u hiszpańskiego producenta, ale też nie wyklucza się wariantu hybrydowego.

6. Volkswagen Sport Coupe GTE Concept
Fot. Volkswagen

Tak wygląda zapowiedź kolejnej generacji Volkswagena CC. Jak widać samochód odziedziczy po nowym Passacie opadającą maskę i zespolony z reflektorami grill. Ponadto zmieniono linię dachu przenosząc jej szczyt na górną krawędź przedniej szyby, by z biegem auta opadać coraz mocniej. Najbardziej charakterystycznym atutem nadwozia jest tył z poziomą lotką i zaokrągloną dolną częścią karoserii, ale to nic w porównaniu z tym, co odpowiada za poruszanie się Sporta Coupe GTE.

Hybrydowy układ Plug-in w układzie silnika spalinowego (nie podano jakiego) i dwóch elektrycznych rozwija łączna moc wynoszącą solidne 380 KM, która bez trudu katapultuje samochód do ograniczonych elektronicznie 250 km/h. Zużycie paliwa, podobnie jak w wypadku wspomnianego Audi Q7, ma kształtować się na poziomie 2 litrów na 100 km, zaś zasięg Sporta Coupe GTE w trybie elektrycznym wynosi 50 km. Przypuszczam, że nowe, produkcyjne CC pojawi się na rynku jeszcze przed końcem tego roku.

7. Honda Civic Type R
Fot. Honda

Rok temu spierałem się z chłopakami z Moto Pod Prąd na temat tego, czy nowa Honda Civic Type R bardziej będzie przypominała diabolicznie prezentującego się potwora z zintegrowanymi ze spoilerem światłami, czy też raczej czarnego hot hatcha z czterema końcówkami wydechu i pokaźnym skrzydłem. Jak z resztą widzicie, wyszło na moje, co nie oznacza, że jestem tym do końca usatysfakcjonowany.

Też wolałbym, by ten wyglądał jak koncept sprzed roku, ale jeśli nie ma tego, co się lubi, to lubi się to, czego się nie lubi. Dlatego też korzystając z drobnego face liftingu Civica (o którym cicho), zmieniono tylne światła oraz delikatnie przeprojektowano reflektory. Cała reszta to już inwencja twórcza zarezerwowana wyłącznie dla Type R-a, ale najlepsze – tradycyjnie już – znajduje się tam, gdzie oko nie sięga.

Pierwszy raz w historii auto wyposażono w turbosprężarkę, dzięki czemu do dyspozycji kierowcy zamiast 201 KM, jest teraz ich aż 310! Fakt, silnik nie jest już zdolny wspinać się w takie rejony obrotomierza, co wolnossący model (maksymalnie do 7 tysięcy obrotów), jednak lekką osłodą ma być moment obrotowy, który wynosi równo 400 Nm (od 2500 obr/min). To przekłada się na sprint do 100 km/h w 5.7 sekundy i niczym nie skrępowaną prędkość maksymalną na poziomie 270 km/h. Najlepsze zostawiłem na koniec – do okiełznania mocy i momentu obrotowego musi Wam wystarczyć ręczna skrzynia biegów. I bardzo dobrze!

8. Rolls-Royce Phantom Serenity
Fot. Rolls-Royce

To chyba najspokojniejszy Rolls-Royce w historii. Jednocześnie też Phantom Serenity jest najsowiciej wyposażonym samochodem na świecie. Dlaczego? Tylko wyobraźcie sobie, że siedzicie w limuzynie, w której ścianki wyłożono chińskim jedwabiem, udekorowanym przez artystów, drewniane wykończenie pochodzi z wiśni i bambusa, a karoserię pokryto najdroższym na świcie lakierem (z dodatkiem m. in. masy perłowej). Naturalnie też cena nie jest znana, a wedle standardów Rolls-Royce-a tych, którzy pytają, po prostu na niego nie stać. Całość wymagało poświęcenia co najmniej 600 godzin pracy nad tapicerką i 12 godzin samego polerowania.

Motwy kwitnących kwiatów znajdziecie niemal wszędzie – z boku pojazdu, podłokietnikach drzwi, podsufitce, słupkach. To samo można powiedzieć o obecności skórzanej tapicerki – tą nawet pokryto bagażnik. Zagraniczne media już z miejsca określiły tego Phantoma tymi słowami: „To nie jest kolejna limuzyna, to pałac i cesarstwo zamknięte w nadwoziu poruszającym się na czterech kołach”.

9. Brabus Rocket 900
Fot. Brabus

Jeśli znajdzie się ktoś, dla kogo 630 KM i 1000 Nm w dużej limuzynie (S65 AMG) będą zbyt skromne, to Brabus ma coś bardziej odpowiedniego. Rocket 900 nie oznacza tutaj ceny wyrażonej w tysiącach euro. Ta (jakby nie patrzeć) całkiem spora liczba oznacza ilość koni mechanicznych. Niutonometrów jest troszkę więcej, bo 1500. Wszystko to uzyskano dzięki rozwierconej do 6.3 litra, 12 cylindrowej jednostce Mercedesa AMG. Potraficie sobie wyobrazić co te parametry mogą zrobić z samochodem? Nie? No to Wam pomogę. Ta duża limuzyna jest w stanie katapultować się (to słowo pasuje tu jak nigdzie indziej) do 100 km/h w 3.5 sekundy, a prędkość maksymalna to 350 km/h i wcale nie zdziwię się, jakby została ona na wszelki wypadek ograniczona.

10. Brabus 850 6.0 Biturbo Coupe
Fot. Brabus

Jeśli ktoś z Was uznałby za lekką przesadę 900 KM i 1500 Nm w luksusowej limuzynie, to Brabus ma coś odrobinę mniej zadziwiającego. Przed Wami 850 6.0 Biturbo Coupe, który wyróżnia się zmienionymi zderzakami, czarnym, matowym lakierem i miedzianymi felgami aluminiowymi. Bazą samochodu był S63 AMG Coupe z 5.5 litrowym V8, który został rozwiercony do równo 6 litrów. Co więcej, zastosowano kute tłoki, wymieniono intercooler, cały układ wydechowy, przestrojono mapę silnika, zwiększono ciśnienie doładowania i zmieniono wał korbowy.

Efekt końcowy to 838 KM i 1450 Nm (przy 2500-4500 obrotów na minutę). Jako ciekawostkę dodam, że przy niższych obrotach silnika moment  obrotwy jest ograniczany do 1150 Nm, by choć trochę przedłużyć żywotność opon. A te nie mają lekko, bo muszą znieść przyspieszenie do 100 km/h w 3.5 sekundy i prędkość maksymalną na poziomie 350 km/h (raczej ograniczona elektronicznie). Oczywiście owe rezultaty osiągnięto w wersji z napędem na wszystkie koła (dostępny jest też klasyczny RWD) i 7 biegową, automatyczną przekładnią.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz