|
Fot. fanpop.com |
Nigdy
nie przypuszczałbym, by Amerykanie byliby zdolni do wybudowania czegoś, co waży
mniej więcej tyle, co ich statystyczny obywatel i jest wielkości połowy ich
przeciętnego samochodu. Jak doskonale widzicie, świat i ludzie nadal nie
przestają zaskakiwać, czego najlepszym przykładem są Rossiony Q1 i Q1R, który
przeznaczony jest wyłącznie do szaleństw na torze.
Zanim
jednak bezskutecznie będziecie próbować wyjść z podziwu dla amerykańskiej myśli
technicznej i tak brawurowej zmiany podejścia do tematu, powiem Wam coś, co
spowoduje, że wszystko wróci do normy. Rossion tak naprawdę wcale nie jest
amerykańskim projektem. To przerobiony angielski Noble M400, tylko z nowszym i
ładniejszym nadwoziem.
Poza
przeprojektowanym nadwoziem z rozbudowanymi wlotami powietrza oraz
zmodyfikowanym dyfuzorem, samochód otrzymał to, co powinno dostać każde szanujące
się, amerykańskie auto – elektryczne szyby, lusterka oraz zestaw multimedialny.
Poza tym wnętrze wygląda najzupełniej w świecie normalnie. Przed oczami masz kierownicę
wyglądającą jak do komputera, czy konsoli. Dalej jest prosty zestaw wskaźników,
pionowa konsola centralna z dość sporym ekranem, masywnym tunelem środkowym,
krótką dźwignią zmiany biegów, łudząco przypominającą tą z Forda Fiesty ST i
ciasno otulającym ciało fotelem.
Po co
te luksusy, skoro w środku nie znajdziecie za grosz polotu? Nie mam pojęcia. Z
zewnątrz, jakby tak przymrużyć oczy, to zauważycie odrobinę Noble-a w linii
biegnącej od nadkola do tylnej lotki. Podobieństwo znalazłem też w przedniej
części. Dokładniej chodzi mi o zderzak, ale i reflektory mają w sobie coś, co
nie pozwala przestać mi myśleć, że gdzieś już je widziałem wcześniej. Tył za
to, to całkowita, Amerykańska inicjatywa z masywnym płatem, dużymi światłami,
trapezoidalnymi końcówkami wydechu i muszę przyznać, że wreszcie coś mi się
podoba.
Inną
rzeczą jest to, z czego powstał Rossion Q1 i dzięki czemu jest taki ciekawy. Na
ważące 1125 kg auto przypada podwójnie doładowany silnik V6 o pojemności 3
litrów, który notabene również pracuje w M400. Tutaj rozwija 450 KM oraz 530 Nm
i jest w stanie katapultować auto do 100 km/h w 3.2 sekundy. Jak dobrze
mniemacie, ciaśniej zestopniowane biegi pozwalają na delikatne przekroczenie
300 km/h, ale tylko o 4 km/h, więc jeśli chcielibyście doświadczyć czegoś
bardziej ekstremalnego, to polecę Wam...
... Q1R,
czyli torowy oblatywacz z tym samym, 3 litrowym V6, ale już nie 450 konnym,
tylko wyposażonym w stado liczące okrągłe 600 rumaków. Jakby tego było mało, samochód
waży zdecydowanie mniej, bo niespełna tonę, a takie parametry mogą obiecywać
wiele. Niestety owe „wiele” pozostaje w sferze domysłu, bowiem nikt nie
sprawdził osiągów tego potwora.
To
również mnie nie zaskakuje. Gdyby przyszło mi siedzieć w takim wnętrzu otulonym
klatką bezpieczeństwa, z kubełkami pokrytymi alcantarą, kierownicą spłaszczoną
u dołu, panelem środkowym ze wszystkimi przełącznikami, które uwielbiam i cyfrowym
wyświetlaczem, którego już nie lubię, to też nie zaprzątałbym sobie głowy
takimi głupotami jak czas na rozpędzenie się do 100 km/h. Bardziej
interesowałoby mnie ile czasu potrzeba, by osiągnąć 300 km/h.
A
jeśli ciągle jesteście ciekawi tego, dlaczego Q1R nie jest dopuszczony do
ruchu, to podpowiem, że wytłumaczenie jest banalnie proste – samochód nie ma
przednich świateł i to na dobrą sprawę jest jedynym powodem. Tylne światła są,
pasy bezpieczeństwa również. Znalazłoby się też miejsce na tablice rejestracyjne.
Ponadto auto wyróżniają mikroskopijne lusterka wykonane z włókna węglowego oraz
ogromnych rozmiarów spoiler, który z całą pewnością nie znalazł się tutaj
przypadkiem.
Czy
mógłbym być zainteresowany Rossionem Q1? Wolałbym oryginalnego Noble. I to nie
M400, które jest brzydkie. M600 wygląda zdecydowanie lepiej i również potrafi
być niebezpiecznie surowe. Nie wspominając o porażających prędkościach rzędu
360 km/h.
|
Fot. fanpop.com |
|
Fot. autoblog.com |
|
Fot. autoblog.com |
|
Fot. fanpop.com |
|
Fot. fanpop.com |
|
Fot. carphotos.org |
|
Fot. 500px.com |
|
Fot. rossion-q1.auto-power-girl.com |
|
Fot. forums.vwvortex.com |
|
Fot. imgkid.com |
|
Fot. auto-power-girl.com |
|
Fot. forums.vwvortex.com |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz