Po
tygodniu prawdziwej posuchy, przyszedł czas na wysyp idealnych na lato
propozycji szybkich i sportowych samochodów. Nie zabrakło też luksusowych
limuzyn, ale co ja tu będę się rozwodził. Zapraszam na pierwsze od 2 tygodni
nowości.
1. Mercedes-Benz S600 Guard
Fot. Mercedes-Benz
Jeśli
boisz się o własne życie, to najprawdopodobniej w tym samochodzie będziesz
bezpieczniejszy, niż w domu. To pierwsze w historii auto, który otrzymało
najwyższy certyfikat ochrony balistycznej VR9, co oznacza, że terroryści mogą
bezskutecznie strzelać do samochodu z kałasznikowa, a nawet umieścić na dachu
granat. Wszystko za sprawą specjalnie zaprojektowanych stalowych wzmocnień
wbudowanych między karoserią, a poszyciem. Ponadto Mercedes otrzymał również
dodatkowe elementy wykonane z aramidu i polietylenu, zaś szyby wzbogacono o
poliwęglan.
Na tym
jednak nie koniec. W razie konieczności do ochrony życia najważniejszego
pasażera służą również sztywne zasłony szyb, hydrauliczne domykanie drzwi,
światła ostrzegawcze i układ alternatywnego powietrza w kabinie. Oczywiście –
jak przystało na Mercedesa – to bardzo luksusowa forteca, wyposażona też w
chłodzony schowek, ogrzewanie tylnej i bocznych szyb oraz wszystko to, co jest
w stanie zapewnić każda „cywilna” S klasa.
Na
koniec to, co ma do dyspozycji szofer. Jest to 6 litrowy silnik V12 o mocy 530
KM i momencie obrotowym równym 830 Nm. Jeśli oczekujecie tu piorunujących
osiągów, to zawiedziecie się, bo samochód z całą pewnością waży dużo więcej,
niż standardowe dwie tony.
2. Land Rover Range Rover Sport SVR
Fot. Land Rover
To
najbardziej irracjonalny samochód, jaki widziałem. Nie ze względu na moc, bo
podobną mogli pochwalić się wcześniej BMW X5 M/X6 M, czy Porsche Cayenne Turbo.
Największe obawy mam co do zużycia paliwa, gdyż już „zwykłe” wersje mogły
pochwalić się biblijnych rozmiarów spaleniem. Na tych zdjęciach pewnie tego nie
widać, ale za zakrętami zapewne stoją cysterny wypełnione paliwem do
wykarmienia 5 litrowego monstrum wyposażonego w kompresor, którego moc sięga
550 KM. Bak zapewne wystarcza na krótki sprint od stacji do stacji.
Wystarczy
4,5 sekundy, by samochód pędził 96 km/h („setka” pęknie po zapewne 4,7
sekundy), zaś pozbawiony kagańca prędkości SVR jest w stanie pognać 260 km/h.
Oczywiście Anglicy nie byliby sobą, gdyby nie wyciągnęli swoje monstrum na tor
Nurburgring, gdzie Range Rover Sport osiągnął czas 8 minut 14 sekund. Jedno tu
jest pewne – pomimo całej bezsensowności auto prezentuje się nad wyraz
zjawiskowo.
3. Bugatti Veyron Ettore Bugatti
Fot. Bugatti
To
jedno z najprawdopodobniej ostatnich specjalnych wersji Veyrona przed ostatecznym
zakończeniem produkcji. Seria będzie liczyła jedynie 3 sztuki, zaś suma, jaką
trzeba przeznaczyć na jedno takie auto ma opiewać na 2 350 000 euro! Nadwozie
jest zbudowane z włókna węglowego pokrytego bezbarwnym lakierem oraz płatów
polerowanego aluminium. Wewnątrz wybór ogranicza się jedynie do dwóch kolorów
tapicerki (ta brązowa jest obłędna).
Pod
maską to stare dobre Vitesse z 8 litrowym W16, czterema turbosprężarkami i mocy
1200 KM, dzięki którym auto rozpędza się do 100 km/h w 2,3 sekundy i jest w
stanie popędzić 408 km/h.
Fot. Aston Martin
Przede
wszystkim numer 1 – nowa, 8 biegowa skrzynia biegów. Już dzięki niej auta
rozpędzają się do 100 km/h pół sekundy szybciej (3,8 s) i mogą pognać aż 322
km/h. Sam silnik został delikatnie wzmocniony – o 3 KM do 576 KM i o 10 Nm
(teraz ma ich 630). Z zewnątrz i tak nie było czego poprawiać. Nowe Astony
trafią do pierwszych klientów w przyszłym roku.
5. Aston Martin Rapide S
Fot. Aston Martin
Chociaż
mówi się o klapie Rapide-a i braku następcy, to jednak nie pominięto tego
modelu przy unowocześnianiu gamy. Tak samo, jak w przypadku Vanquisha, także i
tutaj zmieniono skrzynię biegów i poprawiono osiągi silnika (tu uzyskano 2
dodatkowe KM i 10 Nm). Dzięki temu samochód rozpędza się do 100 km/h w 4,4
sekundy i kończy swój sprint osiągając 322 km/h. Również i tutaj pierwsze
odświeżone egzemplarze trafią do klientów w przyszłym roku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz