Redline MotoBlog

Informacje, publicystyka z motoryzacyjnego świata. Bez zbędnych konwenansów.

wtorek, 29 lipca 2014

Wszystko z innego kontynentu

Nic nie leczy tak dobrze rutyny, jak odmienność, dlatego też tym razem zaserwujemy dla Was trzy propozycje, każda pochodząca z innego kontynentu. Podpowiemy, że pierwsza jest „nasza”, druga „ich”, albo inaczej Amerynaków, zaś trzecia pochodzi z „Kraju kangurów”.






1. Porsche Cayenne
Fot. Porsche

Czy premiera nowego modelu SUV-a od Porsche to dobry moment na odświeżenie bestsellera? Okazuje się, że tak, bo przy Macanie, Cayenne wyglądał już jak przedwczorajszy chleb. Dlatego też poza nową facjatą, auto otrzymało m. in. bogatsze wyposażenie, mocniejsze (ale niekoniecznie większe) silniki i kierownicę z 918. Skoro wspomniałem o silnikach. Nowością będzie wersja Cayenne S E-Hybrid, który będzie mógł pochwalić się mocą 416 KM i spalaniem rzędu 3.4 l/100 km. Wystarczy to na sprint do 100 km/h w niespełna 6 sekund i gnanie z prędkością 243 km/h.

Wybierający benzynowego Cayenne S, klienci nie będą mogli już wsłuchać się w dźwięki wolnossącego V8, bo teraz jego miejsce zajął motor 3.6 V6 z podwójnym turbodoładowaniem. Na otarcie łez taki zestaw produkuje 20 KM więcej, od poprzednika, co przekłada się sumarycznie na 420 KM (to daje nawet 5.4 s do 100 km/h i 259 km/h). Reszta pozostała bez większych zmian.

2. Ford Falcon XR8
Fot. Ford

Australijczycy to mają fajnie. Będą mogli kupić sobie nowego Falcona (albo inaczej Mondeo) i wybrać do niego silnik o pojemności nie 1 litra (Ecoboost) rozdzielonego na 3 cylindry, a solidnie brzmiące V8. Z materiału prasowego wynika, że auto ma przód przypominający ten z nowego Mustanga. Nie ryzykowałbym tego stwierdzenia w odniesieniu do Mondeo z Antypodów, bo to jest jak powiedzieć, że w Mustangu udało się przewieźć szafę oraz, że podoba się teściowej.

3. Cadillac ATS Coupe
Fot. Cadillac

Ktoś tu sobie mocno ostrzy zęby na BMW serii 4. Cadillac lekko przesadzając ze swoim stylem (mowa o reflektorach, czy gigantycznym grillu) puka do segmentu średniej wielkości coupe z ATSem. Podejrzewam, że czego by nie robili, to i tak nie zawojowaliby w Europie (może to i trochę szkoda), za to za Oceanem może i zrobi wrażenie na ciut młodszej niż zwykle klienteli. Pod maską znajdą się silniki R4 i V6. Pierwszy będzie miał 2 litry pojemności i groźnie brzmiące 272 KM, drugi zaś będzie miał 1.6 litra więcej i 321 KM. Najwięcej szczegółów wiemy o 2 litrowym wariancie, bo to on najwyraźniej celuje w wariant BMW 428i. Dzięki momentowi obrotowemu rzędu 400 Nm, auto ma spod świateł utrzeć nosa „Bawarce” robiąc setkę w 5.6 sekundy. Ze względu na wygląd i tak wolałbym zostać w BMW.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz