Redline MotoBlog

Informacje, publicystyka z motoryzacyjnego świata. Bez zbędnych konwenansów.

piątek, 11 lipca 2014

Szybkie i nieznane: Laraki Borac

Fot. carsbase.com
Borac! Nie „Borat”, tylko Borac przez „c” na końcu. Tak nazywa się samochód marokańskiego producenta Laraki. Zdziwieni, że ubogie państwo z północno-zachodniej części Afryki ma supersamochód? Sam byłem lekko zaskoczony, bo co prawda grono krajów mających własne supersamochody ostatnio bardzo mocno się rozrosło, to jednak praktycznie wcale nie mówiło się o potworze pochodzącym z „czarnego lądu”.


I jest jeszcze jedna rzecz – Laraki Borac ma już 9 lat. Zaprezentowany w 2005 roku model podczas targów motoryzacyjnych w Genewie wzbudził całkiem spore poruszenie. Przede wszystkim za sprawą podzespołów zapożyczonych z Mercedesa SL. Oprócz skrzyni biegów i silnika, mamy tu również zegary. Reszta to już „radosna” twórczość Marokańczyków.


A jest jej trochę – duże reflektory z przodu połączono z mikroskopowym wręcz lufcikiem atrapy wlotu powietrza. Zabawniej jest ciut niżej. Tam znajdują się jeszcze dwie takie szparki, które rozdzielają ogromne wloty powietrza mogące posłużyć za bramy wjazdowe dla Boraca. Zaraz za długą maską zaczyna się kabina, która kończy się na wysokości tylnych kół. Patrząc z tyłu możecie dojść do wniosku, że widzicie tu zadek innego samochodu. Ja widzę tu Bentleya Continentala GT, głównie za sprawą „uśmiechniętego” przetłoczenia.


Oczywiście jak przystało na sportowy samochód, z tyłu dumnie błyszczą się cztery końcówki układu wydechowego, które wyrzucają z siebie produkty uboczne wytwarzania 540 KM. Te zaś zajęte są napędzaniem tylnych kół do 310 km/h. Nieźle, zaś czas potrzebny do przekroczenia pierwszej „setki” Boraciem to 4,5 sekundy – tu już bez rewelacji, chociaż wynik jak najbardziej wystarczający.






Fot. mad4wheels.com
Fot. carsbase.com
Fot. masspictures.net



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz