W
ostatnią niedzielę BMW Polska zaprosiło rodziny z dziećmi na wspólne
popołudnie na terenie pola golfowego Golfs Park Poland.
Wszystko to brzmi sielsko i spokojnie, gdyby nie gwóźdź programu, który przynajmniej na pierwszy rzut
oka ma niewiele wspólnego z łatką typowego auta Kowalskiego do rozwożenia
szkrabów po przedszkolach.
Pogoda
była iście piknikowa – na niebie próżno było szukać choćby jednej, groźnie
wyglądającej chmury, a temperatura sprawiała, że częściej zatrzymywano się przy
stoiskach z lodami i zimnymi napojami. Na tym jednak atrakcje się nie kończyły –
dla najmłodszych przygotowano „miasteczko BMW”, place zabaw i inne atrakcje.
Starsi zaś mogli poduczyć się gry w golfa, albo – z pomocą swoich pociech –
spróbować powalczyć o weekendową nagrodę, jaką był BMW 4 Gran Coupe.
Co do
samego samochodu, to dopiero podczas prezentacji zrozumiałem, co wspólnego może
mieć sportowa, prestiżowa limuzyna z rodzinnym samochodem. BMW 4 Gran Coupe, to
najprawdopodobniej najlepszy i najbardziej luksusowy sposób na połączenie
elegancji limuzyny i funkcjonalności kombi. W żadnym innym samochodzie nie
przewieziecie w tak komfortowy sposób swojej pralki, a to choćby tylko dlatego,
że prezentowane BMW, to... kombilimuzyna. Świetnie, nie? Styliści i
inżynierowie chcieli z coupe zrobić limuzynę, a zbudowali liftbacka. Kolejny
raz świat staje na głowie.
W
dodatku moim zdaniem seria 4 Gran Coupe, to auto z najgorszymi proporcjami
nadwozia, z pośród całej gamy modeli BMW. Mam wrażenie, że tutaj styliści będąc
pewnym swego, nie zdążyli nawet zauważyć, że tył auta jest trochę za krótki, a
nie mogli pociągnąć go dalej zapewne z tego powodu, że auto mogłoby wejść w „rozmiarówkę”
serii 5/6. Za to wnętrze żywcem przeniesiono z wersji coupe. Jedyna różnica to
zaokrąglenie tylnej kanapy w narożnikach i to ten detal zaskarbił sobie u mnie
największą sympatię.
Ciężko
mi stwierdzić, czy to prawdziwe „Gran Coupe”. W moim odczuciu BMW zbudowało coś
pomiędzy wspomnianym „Gran Coupe”, a GT. Z całą pewnością BMW poszło tu śladami
Audi, czego efektem jest liftback-coupe? Nie mniej jednak auto pojawi się w
salonach już za dwa tygodnie, za to już teraz można składać zamówienia na
trochę pojemniejszą „czwórkę”. Ceny rozpoczynają się od 162 300 złotych
(tylko 3 400 zł więcej, niż za coupe i 10 tysięcy złotych więcej, w porównaniu
do 3 GT).
Puki co, jeszcze nic nie zdradza, że to liftback |
Aż do tego momentu |
Wewnątrz klimat wszystkim dobrze znany |
Dzieciaki mogły pochwalić się możliwościami plastycznymi |
Dorośli zaś próbowali swoich sił w golfie |
Fot. Marcin Koński
Organizator
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz