Redline MotoBlog

Informacje, publicystyka z motoryzacyjnego świata. Bez zbędnych konwenansów.

piątek, 25 kwietnia 2014

Szybkie i nieznane: Ferrari Testarossa F90 Speciale

Fot. autotitre,com

Mówi się, że pieniądz rządzi światem. Światem na pewno nie porządzi, ale z pomocą dużej liczby zer na koncie można urzeczywistnić wiele marzeń. Doskonale o tym wie sułtan Brunei, który w garażu liczącym zdrowo ponad 1000 samochodów można znaleźć 5 niezwykle ciekawych modeli, których nigdzie indziej nie ma. Chodzi o Ferrari F90, a ściślej mówiąc o Testarossie F90 Speciale.

Jak na koniec lat 80. samochód wygląda niesamowicie nowocześnie. Równie dobrze F90 mogłoby zostać pokazane na ostatnim salonach w Genewie, czy Frankfurcie. Aż trudno uwierzyć, że jest to przestylizowana Testarossa. Mocno wznoszący się przód skrywa niski, owalny grill. Same reflektory również utrzymano w tym samym kształcie. Przed kabiną znalazło się też przetłoczenie, które rozpoczyna się na masce, przechodzi przez drzwi i kończy na ogromnym spoilerze zaraz za tylną szybą. Z tyłu też panuje owal. Jeden, szeroki na całe auto. W nim ukryto światła, zaś pod spodem znajduje się charakterystyczny element niemal każdego Ferrari – cztery końcówki układu wydechowego. To też chyba jedyne auto z Cavallino Rampante w logo, które ma częściowo przysłonięte tylne koła.

F90 wcale nie jest coupe, jak mogłoby się wydawać. To klasyczna targą, ponieważ panele dachowe da się zdemontować. To, co one skrywają, to wnętrze składające się głównie z beżowej skóry. Deska rozdzielcza i kierownica przywędrowały prosto od oryginału, zaś fotele, to już zupełnie nowy projekt. Siedzenia muszą zapewniać nieziemskie trzymanie boczne za sprawą podparć ulokowanych pod kątem niemal 90o, zaś zagłówki przybrały formę trójkątnej tarczy.

Pod karoserią to cały czas Testarossa. „Płaska”, 12 cylindrowa jednostka o pojemności 4,9 litra produkuje 390 KM, zaś za przeniesienie tej mocy na koła odpowiada 5 biegowa ręczna skrzynia biegów. Niestety nie wiadomo jakie są osiągi auta, jednak z pewnością nie będą one takie, jak w „czerwonej głowie”.

Na koniec jeszcze jedna ciekawostka – Wiecie, że F90 początkowo nie było uznane, jako auto ze stajni Ferrari? Dopiero w 1995 roku samochód trafił do Yearbooku marki.

Fot. apexforums.freeforums.com
Fot. leenoras.narod.ru

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz