Redline MotoBlog

Informacje, publicystyka z motoryzacyjnego świata. Bez zbędnych konwenansów.

piątek, 17 stycznia 2014

Szybkie i nieznane: Ferrari 312T6

Fot. badoer.blogol.hu


W latach 70. zespoły startujące w Formule 1 bardzo chętnie eksperymentowały dodatkowymi parami kół w celu zwiększenia przyczepności bolidu do podłoża. Próbował Tyrell, o którym możecie przeczytać tutaj, oraz kilku innych producentów, o których dowiecie się w kolejnych tygodniach.

Ferrari obrało jednak trochę inną drogę niż wspomniany Tyrell i dodatkową parę kół zamontował z tyłu uzyskując w efekcie „bliźniaki”, czyli rozwiązanie stosowane w autobusach i samochodach ciężarowych. Dużą zaletą takiego zestawienia  były mniejsze opory powietrza spowodowane jednakowym rozmiarem wszystkich sześciu kół. Koniecznym wymogiem do zastosowania takiego rozwiązania było przekonstruowanie tylnego zawieszenia.

Testy przeprojektowanego bolidu nie przebiegły jednak pomyślnie. Auto zachowywało się bardzo nerwowo, czego końcowym efektem wypadek ze ścianą i pożar bolidu. Przyczyną takiego zachowania było złamanie się zmodyfikowanego zawieszenia. Tydzień później powtórzono próby, jednak i one zakończyły się niepomyślnie – uszkodzeniu uległo znowu zawieszenie tylnej osi. Mało tego – usterkę znaleziono dokładnie w tym samym miejscu, co poprzednio. Dalsze prace nad samochodem zostały oficjalnie wstrzymane, jednak dalsze przejazdy testowe nadal się odbywały. Tak czy owak samochód nie mógłby wziąć udziału w żadnym wyścigu, ponieważ przekraczało dopuszczalną szerokość przewidzianą w zmienionych przepisach FIA.

Fot. autoblog.cba.pl

Fot. direita3.pt
Fot. autoblog.cba.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz