|
Fot. ultimatecarpage.com |
Szwajcaria
to dziwny kraj. Nie ma tam przemysłu motoryzacyjnego, torów wyścigowych. Nawet
same wyścigi są zabronione. A to dlatego, że w ich czasie zginęło wiele ludzi,
nie tylko kierowców.
W tej
krainie oderwanej od wszystkiego, co może być szybkie i (nie daj Boże) wydalać,
choć odrobinę więcej CO2 od zdyszanego przedszkolaka są jednak ludzie,
którzy zajmują się sportowymi samochodami. I nie chodzi mi tu o Rinspeeda,
który cokolwiek ze sportem miał wspólnego dawno temu. Pomiędzy szczytami Alp
mieści się firma Weber Sportcars.
W 2008
roku zaprezentowali samochód o nazwie Faster One, który jest w stanie
konkurować z Bugatti Veyronem. Stylistyka to nie najmocniejsza strona auta,
fakt – Weber nie został wystylizowany w jednym z włoskich biur designerskich. Patrząc
na samą atrapę chłodnicy mam wrażenie, że inspirowali się Mitsuoką Orochi – brzydalem
z japonii o facjacie glonojada. W szwajcarskim wydaniu jego ryjek wygląda jak
wjazd do garażu, zaś małe oczka tylko próbują cokolwiek wyrażać. Niestety nic Weberowi
nie się nie udało uzyskać, nawet politowania.
Maska
mocno zaczyna się wznosić dopiero w okolicach podszybia, nie wiele wyżej
znajduje się już dach z charakterystycznymi podwójnymi bąblami. Krótki tył,
patrząc od góry jest wklęsły. Ponadto całkowicie zdominowany został przez
wysuwaną narośl, która w innych autach nazywa się spoilerem. Wygląda to jak
skrzydło bombowca B2. Wnętrze również prezentuje się wręcz nieakceptowalnie.
Dwa wyświetlacze, z czego jeden jest nawigacją, a drugi pokazuje najważniejsze
dane, kierownica ze zgniecionym wieńcem i pełno białego plastiku. Aż czuć
trochę klimat pokoi bez klamek.
Na
szczęście osiągi, jakie oferuje samochód są więcej, niż wystarczające. Silnik
pochodzący z Corvetty C6 Z06 został wzmocniony dwoma kompresorami, czego
efektem jest siłownia o mocy 900 KM potrafiąca ruszyć tę kupę aluminium i
włókna węglowego o wadze 1100 kg do blisko 400 km/h. 1, 2, 3 – co to może
znaczyć? Nic innego, jak pierwszą, drugą i trzecią setkę, a Mark One przekracza
je w czasie odpowiednio 2,7, 6,6 i 16,2 sekundy.
Nie
gorsze są hamulce, które są w stanie zatrzymać samochód ze 100 km/h na odcinku
30 metrów. Cena? 1 milion 380 tysięcy dolarów. Odrobinę tańszy jest Bugatti
Veyron z 8 litrowym W16 o mocy 1001 KM, którego osiągi są ciut lepsze. Skoro
Veyron jest szybszy, to po co przepłacać?
|
Fot. tuningnews.net |
|
Fot. onlyhybridcars.blogspot.com |
|
Fot. 4wheelsnews.com |
|
Fot. worldcarfans.com |
|
Fot. autowp.ru |
|
Fot. mad4wheels.com |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz