Redline MotoBlog

Informacje, publicystyka z motoryzacyjnego świata. Bez zbędnych konwenansów.

środa, 21 sierpnia 2013

Wyścig na ¼ mili – Opel Astra 1,4 Turbo


Samochód za rozsądną cenę


Od kilku tygodni Vauxhall – czyli brytyjski Opel – Astra wozi gwiazdy po torze Top Gear, jako samochód za rozsądne cenę. Czy w Polsce Astra kosztuje równie atrakcyjne pieniądze?

Na to pytanie odpowiem tradycyjnie na końcu. Opel Astra nie tylko na polskim rynku jest traktowana niemal na równi z Volkswagenem Golfem ( tekst o wersji 1,4 TSI przeczytacie tutaj) –  to najgroźniejszy i odwieczny rywal modelu z piorunem w logo. Nie jest też nowością, że Astra jest sporo większa od Golfa, co widać po drugim rzędzie siedzeń, zwłaszcza na wysokości kolan.

Z zewnątrz kompakt ciągle prezentuje się dynamicznie, jednak straciła trochę prowokującego charakteru. Nadwozie pomimo dość sporej długości nadal dobrze wygląda, zaś tył idealnie zwieńcza stylistykę Astry. Największą zasługę wnoszą tu tylne światła, które w nocy ostrzegają kierowców za pomocą podwójnych łuków świetlnych.

Testowany egzemplarz był w wersji wyposażeniowej Enjoy. Wyposażony został w skórzanką  kierownicę, radio, półautomatyczną klimatyzację i tempomat. Niestety jakość materiałów trochę może dziwić, bo na desce rozdzielczej jest dość dużo twardych i średnio przyjemnych w dotyku plastików. Zegary są doskonale znane z innych modeli, jak również siedzenia, które są wygodne i zapewniają przyzwoite podparcie boczne.

Prowadzenie to mocna strona Astry. Auto jest pewne i bardzo stabilne. Silnik w zupełności wystarcza zarówno do podróżowania w mieście, jak i na trasie, jednak jest jedno ale. Aby samochód zaczął sprawnie przyspieszać, wskazówka obrotomierza musi znajdować się powyżej 2 tysięcy obrotów na minutę. Wtedy można liczyć na przyspieszenie do 100 km/h w czasie poniżej 10 sekund, a jeśli dalej będziecie trzymać pedał gazu w podłodze, prędkość maksymalna przekroczy 200 km/h.

Opel Astra to bardzo przyzwoity i wyjątkowo rodzinny kompakt. Spory bagażnik pozwoli zabrać na pokład wakacyjny ekwipunek, co w przypadku konkurencyjnych aut wcale to nie jest takie oczywiste. Wróćmy do pytania z początku artykułu. Cena Astry w wersji Enjoy rozpoczyna się od 75 tysięcy złotych. Testowany egzemplarz doposażony o lakier metallic i parę pakietów Ejnoy wymaga dopłaty 5,2 tysiaca złotych. Samochód za rozsądną cenę kosztujący 80 tysięcy złotych? To pytanie pozostawiam już Wam. 


Opel ma ambicje awasowania do klasy premium
Astra to kawał solidnego kompaktu
Przedni reflektor jest niemal identyczny jak w Insigni
Tym razem projektantom tył wyszedł lepiej, niż w poprzedniku
Turbo. Nawet dziś to słowo przyspiesza bicie serca
Każdy właściciel Opla poczuje się tu jak w domu

Pionowe kratki wylotu powietrza
przypominają te montowane w Cee'd-ach
pierwszej generacji
Bardzo estetyczne przejście deski rozdzielczej na drzwi








Ilość miejsca na tylnej kanapie jest więcej niż wystarczająca
Przeładowana deska rozdzielcza, to prawdziwa zmora. Na
szczęście Opel w odświeżonej Insigni już sobie z nią poradził
Prędkościomierz z aż nadto optymistyczną skalą
Fot. Łukasz Walas (lukaszwalas.blogspot.com), Marcin Koński

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz