Redline MotoBlog

Informacje, publicystyka z motoryzacyjnego świata. Bez zbędnych konwenansów.

piątek, 23 sierpnia 2013

Szybkie i nieznane: Proto Spirra

Fot. assayyarat.com

Z czym może Wam się kojarzyć Korea południowa? Zapchane ulice jak w Tokio, stan wojny z Kim Dzong Unem i całą północną, Daewoo, które zrobiło  więcej złego, niż dobrego  polskiemu przemysłowi motoryzacyjnemu, Kia i Hyundai, SsangYong. Jedyne, co może się kojarzyć nam ze sportem, kiedy myślimy o tym kraju, to Taekwon-do – sztuka walki. Jeśli pomyślimy o sporcie i samochodach, to raczej nic nie przyjdzie nam do głowy.


I tu czeka nas niespodzianka. Koreańczycy nie chcieli być gorsi i zaprojektowali auto o sportowych osiągach. Proto Spirra zostało zaprezentowane oficjalnie w 2010 roku na specjalnym pokazie w Seulu. „Rodzice” marki to małżeństwo, które pracowało w branży motoryzacyjnej – ojciec Han-chul Kim zatrudniony był w SsangYongu, a jego żona w Hyundaiu. Poprzeczka została ustanowiona bardzo wysoko, ponieważ Spirra miała konkurować z Porsche, Ferrari i Lamborghini.

Prace nad samochodem trwały bardzo długo, bo aż 8 lat. Początkowo pod maską można było znaleźć silnik znany z m. in. Hyundaia Coupe – 2,7 litrowe V6 o mocy 175 KM. Dzięki temu Spirra rozwijała prędkość zaledwie 212 km/h. Później powstały również  doładowane  odmiany. „S”, wyposażony w małą turbosprężarkę rozwijał 330 KM, zaś wersja z dużym turbo produkuje już moc około 420 KM. Jeszcze mocniejsza odmiana ma podwójne doładowanie i wyciska z silnika nawet 500 KM. Prezentowany egzemplarz pokazany w 2005 roku został wyposażony jest w ośmiocylindrowy silnik o pojemności 4,6 litra i mocy 320 KM.


Takie osiągi w połączeniu z masą niespełna 1100 kg pozwalają na rozpędzenie tego małego coupe do 100 km/h w czasie 4,6 sekundy. Prędkość maksymalna to 280 km/h – trochę mało na tle rywali, no może wyłączając Boxstera. Szkoda, że samochód w tej formie nie wytrwał do produkcyjnej formy.


Z zewnątrz samochód wygląda jak połączenie Lotusa z Toyotą MR2. Jak na auto wyposażone w centralny silnik auto ma długą maskę, jednak to nie ona zwraca uwagę, a bardzo duże reflektory. Tył wygląda zdecydowanie mniej okazale – o ile sama sylwetka wygląda dość zwarcie, tak wszystko psują światła w stylu „Lexus Look” zainspirowane jeszcze pierwszą generacją modelu IS. Wspominałem, że Proto ma konkurować z Lamborghini. Wiem już, w czym Spirra będzie mogła rywalizować – w wysokości otwieranych do góry drzwi, choć i w tej konkurencji dłuższe skrzydła Murcielago, czy obecnie Aventadora przerosną wrota Spirry.

Fot. autoweek.nl
Fot. autoweek.nl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz