Fot. assayyarat.com |
Z czym
może Wam się kojarzyć Korea południowa? Zapchane ulice jak w Tokio, stan wojny
z Kim Dzong Unem i całą północną, Daewoo, które zrobiło
więcej złego, niż dobrego
polskiemu przemysłowi
motoryzacyjnemu, Kia i Hyundai, SsangYong. Jedyne, co
może się kojarzyć nam ze sportem, kiedy myślimy o tym kraju, to Taekwon-do – sztuka walki. Jeśli pomyślimy o sporcie i samochodach, to raczej nic
nie przyjdzie nam do głowy.
I tu
czeka nas niespodzianka. Koreańczycy nie chcieli być gorsi i zaprojektowali
auto o sportowych osiągach. Proto Spirra zostało zaprezentowane oficjalnie w
2010 roku na specjalnym pokazie w Seulu. „Rodzice” marki to małżeństwo, które
pracowało w branży motoryzacyjnej – ojciec Han-chul Kim zatrudniony był w SsangYongu,
a jego żona w Hyundaiu. Poprzeczka została ustanowiona bardzo wysoko, ponieważ
Spirra miała konkurować z Porsche, Ferrari i Lamborghini.
Prace
nad samochodem trwały bardzo długo, bo aż 8 lat. Początkowo pod maską można
było znaleźć silnik znany z m. in. Hyundaia Coupe – 2,7 litrowe V6 o mocy 175
KM. Dzięki temu Spirra rozwijała prędkość zaledwie 212 km/h. Później powstały
również
doładowane
odmiany. „S”, wyposażony w małą turbosprężarkę rozwijał 330 KM, zaś wersja z dużym turbo produkuje już moc około 420 KM. Jeszcze mocniejsza
odmiana ma podwójne doładowanie i wyciska z silnika nawet 500 KM.
Prezentowany egzemplarz pokazany w 2005 roku został wyposażony jest w
ośmiocylindrowy silnik o pojemności 4,6 litra i mocy 320 KM.
Takie
osiągi w połączeniu z masą niespełna 1100 kg pozwalają na rozpędzenie tego
małego coupe do 100 km/h w czasie 4,6 sekundy. Prędkość maksymalna to 280 km/h
– trochę mało na tle rywali, no może wyłączając Boxstera. Szkoda, że samochód w
tej formie nie wytrwał do produkcyjnej formy.
Z
zewnątrz samochód wygląda jak połączenie Lotusa z Toyotą MR2. Jak na auto
wyposażone w centralny silnik auto ma długą maskę, jednak to nie ona zwraca
uwagę, a bardzo duże reflektory. Tył wygląda zdecydowanie mniej okazale – o ile
sama sylwetka wygląda dość zwarcie, tak wszystko psują światła w stylu „Lexus
Look” zainspirowane jeszcze pierwszą generacją modelu IS. Wspominałem, że Proto
ma konkurować z Lamborghini. Wiem już, w czym Spirra będzie mogła rywalizować –
w wysokości otwieranych do góry drzwi, choć i w tej konkurencji dłuższe
skrzydła Murcielago, czy obecnie Aventadora przerosną wrota Spirry.
Fot. autoweek.nl |
Fot. autoweek.nl |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz