Znajdź w nim coś nowego
Volkswagen Golf siódmej generacji to stałe rozwinięcie stylistyczne
poprzednich odmian kompaktu z Wolfsburga. Tym samym samochód powoli zaczyna
przystawać do modeli retro, ale czy aby na pewno?
I tak i nie, bo Golf mimo, iż nawiązuje do poprzednich generacji modelu
przez choćby podwójne reflektory, czy bardzo masywny trzeci słupek, to auto
jest cały czas poprawiane i ulepszane. Zupełnie jak Porsche 911 – tutaj też
ciężko stwierdzić, że samochód jest modelem z fali retro (a już z pewnością
odmiana Sport Classic). Ponadto głównym założeniem auta jest maksymalna
użyteczność, a to wśród „nowoczesnych klasyków” nie jest brane pod uwagę, jako
priorytet.
Inną ważną cechą tego typu samochodów jest wysoka cena– skoro samochód
jest modny to ludzie i tak zapłacą za niego więcej, niż za taki sam, ale „zwykły”
model. W przypadku Golfa taka sytuacja nie ma miejsca z dwóch powodów –
Scirocco i The Beatle. Drugi kosztuje blisko 10 tysięcy złotych więcej niż
podstawowy kompakt Volkswagena, zaś sportowe Scirocco to dopłata już prawie 20
tysięcy złotych. Golf w porównaniu z klasowymi konkurentami również przedstawia
się całkiem pozytywnie. Najtańsza 5-drzwiowa odmiana kosztuje nieco ponad 61
tysięcy złotych. Prawie 3,5 tysiąca złotych więcej kosztuje Opel Astra, a blisko
500 złotych więcej zostawimy u dealera za Renault Megane. Jedynie Peugeot 308
jest tańsze i kosztuje niespełna 60 tysięcy złotych. Można więc powiedzieć, że
za równowartość FIAT-a 500C mamy kompaktowego klasyka.
A jak prowadzi się Golf? Bardzo komfortowo – jego zawieszenie z wysoką
starannością wybiera nierówności i izoluje je od pasażerów bez większej straty
pewności prowadzenia, aczkolwiek subiektywnie przy szybko pokonywanych
zakrętach The Beetle osiąga trochę wyższe prędkości i jest ciut stabilniejsze. Zaś
z całą pewnością słabszy silnik 1,4 litra, wyposażony jedynie w turbosprężarkę
nadaje się do sprawnego rozpędzenia się auta. Do prędkości mniej więcej 80-100
km/h wskazówka Golfa unosi się w bardzo szybkim tempie, co dodatkowo odczuwa
się poprzez lekkie naciskanie w fotel. Za dynamikę odpowiada w głównej mierze 7
biegowa dwusprzęgłowa skrzynia biegów, która zmienia przełożenia z szybkością neutrina
w Wielkim Zderzaczu Hadronów. Co ciekawe, działanie przekładni musiało zostać
poprawione, ponieważ podczas jazdy typowo miejskiej skrzynia nie gubiła się z
przełożeniami, jak to miało miejsce w starszych egzemplarzach.
Wnętrze zaś to bardzo przyjazne miejsce dla kierowcy. Wszystko zostało
ulokowane pomyślnie i intuicyjnie. Nie doświadczymy tu nigdy zakłopotania
poszukiwaniem odpowiedniego przycisku, czy ustawienia nawiewu – wszystko jest
pod ręką. Bardzo cieszy fakt małej i spłaszczonej u dołu kierownicy, którą przyjemnie
się trzyma w rękach. Największą niespodzianką jednak został system nawigacji
satelitarnej, który został wyposażony w dotykowy ekran. Co więcej, mapa
zmniejsza skalę już w momencie przybliżenia palca do ekranu, zaś samo oglądanie
trasy przypomina obsługiwanie tableta – rozjeżdżanie palcami oddala mapę,
zbliżanie – zmniejsza skalę. Jakby tego było mało, system został wzbogacony o
charakterystyczne punkty w rzeczywistej wielkości, tj. choćby budynki, co
dodatkowo ułatwia poruszanie się.
Golf stał się bardzo ciekawym samochodem dla poszukujących
nierzucającego się w oczy auta, które mimo wszystko wygląda nowocześnie za
sprawą opadającej maski, czy ostro zakończonych świateł. Ponadto poziom
wykończenia stoi na wysokim poziomie, ale tyczy się to odmiany Highline, która
nie kosztuje 61 tysięcy złotych, a 13 tysięcy złotych więcej. Samochody za tę
niższą cenę mają w wyposażeniu tylko to, co powinien mieć nowoczesny i
ekologiczny samochód – system start/stop, klimatyzację, hamulec postojowy, 7
poduszek powietrznych, czy radio z obsługą formatu mp3.
Zgadnij jaki to samochód? Nawet ściąga okaże się zbyteczna |
Pod wzgledem stylistycznym ciężko znaleźć równie wyrazistego poprzednika |
Gruby tylni słupek, to znak rozpoznawczy wszystkich Golfów |
Podcięte tylne światła uwypuklają klapę bagażnika |
Podwójne reflektory cały czas są wyróżnikiem modelu |
To pierwsze spojżenie Golfa spode łba |
Lampy LED-owe to już element obowiązkowy samochodów kompaktowych |
Kokpit przez lata właściwie wcale się nie zmienił |
Fotele są twarde i bardzo komfortowe |
Golf zapewnia dość sporą przestrzeń na tylnej kanapie |
Skrzynia jest po prostu megasuperszybka |
A teraz szybko powtórzcie: Doppelkupplungsgetriebe |
Czytelność zegarów nigdy nie pozostawiała niczego do życzenia |
Nie. To nie jest widok ze Złotej 44 |
Fot. Marcin Koński
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz