Redline MotoBlog

Informacje, publicystyka z motoryzacyjnego świata. Bez zbędnych konwenansów.

poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Samochody sportowe i solidny hybrydowy SUV


Ubiegły tydzień obfitował w nowości motoryzacyjne wszelkiej maści. Zanim zajmę się zaprezentowaniem 5 najciekawszych nowości, pokrótce przedstawię pozostałe nowinki. Pierwszą z nich jest Mercedes S500 Plug-In Hybrid. Wbrew pozorom pod maską nie ma co się spodziewać V8, tylko 3 litrowego V6 wspomaganego silnikiem elektrycznym. Zestaw osiąga moc 333 KM, oraz zużywać około 3 litrów benzyny na każde 100 km. Kolejnym modelem jest Opel Monza Concept, który ma być coupe klasy średniej, chociaż i tutaj moim zdaniem Opel ma pewne problemy. Monza Concept to nie coupe, a hatchback, a to kolejny znak, by stwierdzić, że będzie to kolejna klapa. I być może jeszcze bardziej spektakularna od porażki Signuma. BMW po raz kolejny próbuje boju o jak najniższe zużycie paliwa. Teraz jego narzędziem ma być... X5. Wielki kloc z Bawarii dzięki napędowi hybrydowemu z możliwością ładowania baterii z gniazdka ma osiągać średnie spalanie oscylujące na poziomie 3,8 l/100. W realnym świecie ten wynik z pewnością nie zejdzie poniżej 5,5-6 litrów, zaś Lexus zaprezentował model GS460, który tak naprawdę jest Toyota Land Cruiser, co najprędzej zdradzą tylne światła. Pora teraz na najciekawszą „piątkę”.

1. Ferrari 458 Speciale
Fot. Ferrari


Jeśli nie wyrobiliście się w top 499 Ferrari, a poszukujecie najszybszego samochodu na tor z Cavallino Rampante na masce, to koniecznie musicie kupić tą podrasowaną Italią. Speciale została poddana kuracji odchudzającej, czego efektem jest zrzucenie 90 kg masy własnej i zwiększenie mocy do 605 KM. Jak już wspomniałem wcześniej, to najbardziej wysilony silnik atmosferyczny (wolnossący) na świecie. Z jednego litra pojemności skokowej osiągnięto 135 KM. Na każdego konia mechanicznego przydzielono tu nieco powyżej 2 kg ładunku do pociągnięcia, dzięki czemu pierwsza „setka” mija po równo 3 sekundach, zaś 6,1 sekundy później na liczniku pojawia się już druga. Jak bardzo szybki jest ten model? Dość, by wyprzedzić na torze Fiorano model 599 GTO.

2. Volkswagen Golf R
Fot. Volkswagen


Wiecie jak wygląda 300 koni upakowanych do samochodu wielkości typowego hatchbacka? Jeśli zwróciliście uwagę na zdjęcia powyżej, to znaczy, że tak. Nowy Golf R cały czas będzie miał 2 litrowy silnik, oraz skrzynię DSG połączoną z układem 4MOTION. Dzięki temu samochód rozpędzi się do 100 km/h w mniej, niż 5 sekund! To o 0,8 sekundy lepszy wynik, niż w poprzedniku! Przy tym ma się zadowalać średnim spalaniem na poziomie niespełna 7 litrów. Obiecanki cacanki... Nie mniej jednak ten Golf wygląda naprawdę obiecująco.

3. Audi S8
Fot. Audi


Audi w obawie przed jego największym rywalem – Mercedesem – postanowił odświeżyć swoją flagową limuzynę. Już z tyłu nie wygląda jak przerośnięty A4, zaś z przodu prezentuje się jeszcze agresywniej za sprawą nowych świateł i większego grilla. Zajmę się topową sportową odmianą, czyli S8. Stonowana limuzyna ma tak groźne spojrzenie, że nikt nie chciałby widzieć takiego czegoś w tylnym lusterku. Zwłaszcza, kiedy zbliża się z bardzo dużą prędkością. A to jest bardzo możliwe, ponieważ doładowany 4 litrowy silnik produkuje aż 520 KM, dzięki którym ta ogromna limuzyna przyspiesza do 100 km/h w nieco ponad 4 sekundy.

4. Land Rover Range Rover Hybrid
Fot. Land Rover


Stało się nieuchronne. Pojawił się hybrydowy Range Rover. Ci, którzy chcą pławić się w luksusie, a nie chcą zostawiać majątku na stacjach benzynowych ucieszą się jeszcze bardziej, ponieważ silnik, który znajduje się pod maską, to 3 litrowy turbodiesel. Pewnie w tej chwili oni wszyscy wrzasnęli „hura!”. Cała reszta będzie absolutnie zdumiona tym, ile cięższy jest hybrydowy model od porównalnego turbodiesla V8. To tylko 12 kg, a średnie spalanie to mniej, niż 6,5 litra/100 km! 340 KM rozpędza Range-a do 100 km/h w mniej, niż 7 sekund i osiąga 218 km/h.

5. Chevrolet Camaro Convertible
Fot. Chevrolet


Camaro to dziwny typ, ponieważ o ile coupe w po face liftingu jeszcze jakoś wygląda, tak otwarta wersja już nie prezentuje się tak okazale. Może to też wina żółtego koloru. Po prostu wąska atrapa chłodnicy nie wygląda tak ciekawie, jak w starszym modelu. Jeśli chodzi o prowadzenie i osiągi, to są na tym samym poziomie, jak w poprzedniku. A jak się nim jeździ, dowiedzie się szybciej, niż myślicie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz