Francja elegancja
Citroen DS3 Cabrio swoją elegancją zachwyca na drodze niemal wszystkich
i jedynym rywalem mogącym konkurować na tym polu może być MINI Cooper Cabrio. A
jak prowadzi się najmniejszy DS?
Citroen odniósł ogromny sukces tworząc luksusową linię sygnowaną przez
nazwę jednego z najlepszych limuzyn w historii motoryzacji – DS. Pierwszym
modelem był konkurent MINI – DS3, następnie zaprezentowano lekko podniesiony
kompakt – DS4. Później światło dzienne ujrzała luksusowy duży hatchback, którym
jeździ nawet prezydent Francji – DS5. Citroen ma w planach zbudować również
SUV-a z serii DS o nazwie Wild Rubis. Tym razem jednak sprawdzimy ostatniego
niewymienionego DS-a – Cabrio.
Na pierwszy rzut oka bardzo ciężko odróżnić zamkniętego hatchbacka, od
otwartego DS3. Różnice zaczynają się pojawiać dopiero w tylnej części nadwozia
– grubsze ostatnie słupki – a co za tym też idzie sporo węższa tylna szyba bez
wycieraczki. Klapa bagażnika również została zmieniona, tak samo jak tylne
światła. Wewnątrz Cabrio nie różni się praktycznie wcale od swojej zamkniętej
odmiany. Jest tu bardzo przytulnie za sprawą bardzo wysokiej jakości
materiałów, zaś aluminiowe nakładki pedałów i spłaszczona u dołu kierownica
nadają sportowego szyku małemu DS. Najciekawszym elementem są zegary, które z
założenia nie powinny być czytelne, jednak rzeczywistość pokazuje co innego. Wartości
są łatwe do odczytania, zaś wskazówki przypominające szkielety figur
geometrycznych ze szkolnych półek są po prostu piękne. Wnętrze to ma tylko dwie
wady – wysoko umiejscowione fotele, oraz podłokietnik przeszkadzający przy
zmianie biegów.
Pod maskę trafił benzynowy silnik 1,6 o mocy 120 KM, który zapewnia
bardzo przyzwoitą dynamikę w warunkach miejskich, jednak przy dynamiczniej
jeździe warto skorzystać z wyższych obrotów. Przyspieszenie do 100 km/h trwa tu
mniej niż 9 sekund, zaś prędkość maksymalna wynosi 190 km/h. Jest to zasługa
ciasno zestopniowanych przekładni skrzyni biegów. Dowód? Przy 100 km/h na 5
biegu silnik osiąga 3000 obrotów na minutę. Zawieszenie pozwala na pewną, ale i
komfortową jazdę. Bardzo miłą niespodzianką jest bardzo wydajny układ hamulcowy,
pozwalający na zatrzymanie DS3 niemal w miejscu.
Wielka szkoda, że pogoda nie pozwoliła na sprawdzenie możliwości auta
przy ściągniętym dachu. Nie mniej jednak auto jest bardzo ciekawą i wygodną
alternatywą dla klasycznego DS3. Jest też dużo bardziej sensowną propozycją,
niż C3 Pluriel, który na dobrą sprawę pozwalał na tyle samo, co DS3 (bo kto
odważył się zdjąć pałąki i zostawić je w domu?). Niestety poszukujący niskich
cen nie mają tu raczej, czego szukać. DS3 Cabrio kosztuje niespełna 71 tysięcy
złotych, zaś prezentowany model to wydatek już ponad 83 tysięcy złotych. Na tle
konkurencji to jednak prawdziwa okazja, ponieważ równie stylowy konkurent,
jakim jest MINI Cooper Cabrio kosztuje dużo więcej, bo ponad 100 tysięcy
złotych.
Niektórym linia DS3 przypomina odrobinę rekina |
Logo DS znajdziemy również na światłach |
Klapa unosi się do góry dość nietypowo . |
Tył DS3 Cabrio. Lepszy niż w hatchbacku? |
Styl to sztandarowe hasło linii DS |
Nawet włącznik świateł awaryjnych musi wyglądać nieprzeciętnie |
Szkielet wskazówek zachwyca dopracowaniem |
Wygodny uchwyt dla podróżujących z tyłu |
Foto: Łukasz Walas (lukaszwalas.blogspot.com), Marcin Koński
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz