Miniony
tydzień przyniósł więcej spekulacji, niż potwierdzonych nowości. Można było
usłyszeć m. in. o Mercedesie E63 AMG Coupe, który po czterech latach od debiutu
jednak ujrzy światło dzienne. Poza tym wiadomo już jak będzie wyglądać druga
generacja Suzuki SX4. Samochód już nie będzie mieć nic wspólnego z FIAT-em,
jednak dość mocno upodobni się do Nissana Qashqaia. Ogólnie mówiąc jest brzydki
i zwalisty.
1. Opel Insignia
Fot. Opel
Cztery
lata po debiucie postanowiono odświeżyć Opla Insignię. Auto otrzymało nowy
przedni zderzak z szerszą atrapą chłodnicy. Odświeżono też reflektory i tylne
światła, które zachodzą na listwy jak w Oplu Cascadzie. Ponadto zmieniono
ofertę felg aluminiowych i materiałów wewnątrz. Największym zaskoczeniem są
jednak zegary, które będą częściowo cyfrowe. Zmiany zajdą również pod maską,
gdzie zagoszczą m. in. nowe turbodiesle o pojemności 2 litrów, których zużycie paliwa
ma wynosić 3,7 l/100 km.
2. BMW 4
Fot. BMW
Oto
produkcyjna wersja coupe BMW 3. Nowa czwórka nie będzie jednak zupełnie taka
sama, co klasyczny sedan – inne są reflektory, atrapa chłodnicy, tylne światła.
4 otrzyma również wyloty powietrza w przednich błotnikach. Tak samo jak w serii
3, tu też przed zakupem będziemy musieli zastanowić się, jaką wersję
wyposażenia wybrać – Sport Line, Modern Line i Luxury Line. Ponadto ci, dla
których Sport Line jest niewystarczająco sportowa, mogą wybrać pakiet M Sport.
Początkowo będą dostępne następujące wersje silnikowe – 420d, 428i i 435i.
3. PGO Cevennes
Fot. PGO
Nigdy
nie przepadałem na PGO, ponieważ zawsze budowało roadstery nawiązujące do
Porsche 356. Niestety ostateczny efekt był taki, że auto wyglądało jak jego
karykatura. Nie inaczej jest tym razem – przepompowane błotniki i tylni „garb”,
duże koła i wąska szyba. Sytuację ratują 183 KM wyciśnięte z silnika 1,6 produkcji
BMW. Dzięki nim samochód PGO rozpędza się do 225 km/h. Wiecie może kto mógłby
jeździć takim samochodem?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz