|
Fot. mtm-france.com |
Widzieliście może bardziej
zwariowane TT? To ma dwa turbodoładowane silniki 1,8 i dwie sześciobiegowe
sekwencyjne skrzynie biegów napędzające każdy z przydzielonych osi (co daje
napęd 4x4). Łączna moc tych dwóch agregatów to 740 KM! Efekt jest pożarający –
od 0 do 100 km/h to przerobione TT przyspiesza w 3,4 sekundy, a prędkość
maksymalna to prawie 400 km/h! Dokładniej 393 km/h. Masa własna to mniej niż
półtorej tony.
Mimo, że 740 koni, to dużo,
inżynierowie MTM podobno byli w stanie wycisnąć z obu silników łącznie 1000
rączych rumaków. Zastosowanie dwóch jednostek
ma tę zaletę, że nie trzeba ograniczać się do montowania motoru za siedzeniami
i stosowania droższego napędu Quattro. Jeden lewy pedał uruchamia oba sprzęgła,
by móc zmienić przełożenia w dwóch skrzyniach biegów. Czyste szaleństwo!
Teraz postaram się pokrótce
wyjaśnić, na czym polega działanie dwóch jednostek. Oba silniki, w
przeciwieństwie do przekładni, działają niezależnie od siebie. Moc pochodzi jedynie
z połączenia i synchronizacji ich poprzez asfalt.
Ten potwór najbardziej może
zaskoczyć potencjalnego ściganta, który da się zwieść niepozornemu wyglądowi.
Od zwykłego TT, MTM wyróżnia się przeprojektowanymi zderzakami i wlotem
powietrza do tylnego silnika. Reszta wygląda jak w najzwyklejszym TT.
To najostrzejsze TT, jakie
kiedykolwiek powstało. Jeśli TT RS jest ostre, to szybko zweryfikuj swoje
poglądy. Nawet wersja Plus nie będzie w stanie dorównać temu monstrum.
|
Fot. seriouswheels.com |
|
Fot. carsbase.com |
|
Fot. mtm-france.com |
|
Fot. tuningnews.net |
|
Fot. europeancarweb.com |
|
Fot. europeancarweb.com |
|
Fot. europeancarweb.com |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz