Parę tygodni temu pisałem, że specjalne, limitowane serie
samochodów zawsze były, są i będą w cenie. Zwłaszcza tyczy się to aut już
bazowo bardzo drogich, bo niemal na pewno może to równać się z jeszcze wyższą
ceną przy odsprzedaży, o prestiżu nawet nie wspominając. A co proponują
producenci dosłownie kilka dni przed świętami? Może warto zainteresować się i
zrobić sobie, bądź komuś wyjątkowy prezent na święta?
1. Audi RS5 Sport Edition
Fot. Audi
Chcący, czy nie, Audi odpowiedziało na moje, jakże ważne
pytanie, które męczyło mnie od dłuższego czasu. Czy może być w palecie tego
producenta coś jeszcze bardziej sportowego, niż RS? Ależ i owszem, jak się
okazuje. Audi właśnie przedstawiło limitowaną serię sportowego RS5 Sport
Edition (jakby standardowy służył jedynie do wożenia zakupów). Całe szczęście
niedowiarkom przygotowano zaledwie 75 sztuk i wszystkie z nich wypłyną za
Atlantyk. My w Europie mamy przekonanie, że RS5 jest sportowym samochodem i nie
potrzebujemy dowodów w postaci zbitki „Sport Edition”. Zwłaszcza, że to, co
wyróżnia je, to jeden z dwóch odcieni szarości, czarny grill i 20 calowe felgi.
2. Lamborghini Aventador LP700-4 Pirelli Edition
Fot. Lamborghini
Lamborghini postanowiło uczcić długoletnią współpracę z
producentem opon Pirelli, dlatego też stworzył specjalną serię modeli Coupe i
Roadster, które mogą wyróżniać się górną częścią nadwozia pomalowaną lakierem
matowym, albo dolną. W pierwszej konfiguracji z matowym dachem, słupkami i
pokrywą silnika występują następujące kolory (w nawiasie postaram się przetłumaczyć
nazwy możliwie jak najdokładniej): Grigio Liqueo (szary), Grigio Alter (jeszcze
jeden szary), Giallo Spica (żółty), Bianco Isis (biały), Rosso Mars (czerwony)
i Nero Aldebaran (czarny).
Druga opcja, to pomalowanie matowo-czarnych elementów
połyskującym, czarnym lakierem, zaś reszta nadwozia pokryta byłaby matowymi
odpowiednikami Bianco Canopus (biały), Nero Nemesis (czarny), Grigio Titans,
bądź Grigio Adamas (oba szare). Pierwsze dostawy do klientów zaplanowane są na
lato 2015.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz