29. Mercedes-Benz C63 AMG S Estate F1 Medical Car
Fot. Mercedes-Benz
Kiedyś w PRL-u karetki-kombi były bardzo popularne, czego
przykładem był FIAT 125p Kombi – auto, w którym leżąc można było nabawić się
klaustrofobii. Zaletą było to, że samochodem nie rzucało na boki tak mocno, bo
125p nie było ani dynamiczne, ani szczególnie dobrze się prowadzące, dlatego
też chciałbym zapytać kogoś, kto odpowiada za dopuszczenie na tor samochodu
medycznego w postaci Mercedesa C63 AMG S Estate, czy przypadkiem nie chce
poszkodowanego zabić przeciążeniami?
Zwłaszcza, że to 510 konne monstrum (4 litrowe V8, 700 Nm)
przyspiesza do 100 km/h w nieco ponad 4 sekundy i bez problemu osiąga wszelkie
przewidziane ogranicznikami prędkości. Co gorsza, za kierownicą nie będzie
siedzieć zwykły emeryt, tylko emerytowany kierowca wyścigowy Alan van der
Merve, co oznacza, że nawet dwóch dodatkowych ratowników medycznych wyjedzie z
samochodu na noszach. Może przynajmniej z tego względu wyścigi F1 nie będą aż
tak nudne. A i zapomniałbym. Karetka AMG będzie wyposażona m. in. w dwa
tablety, hotspot WLAN, respirator, defibrylator i cztery kubełkowe fotele.
30. Mercedes-Benz AMG GT S F1 Safety Car
Fot. Mercedes-Benz
FIA z końcem sezonu 2014 wysłała na emeryturę Mercedesy SLS
AMG, które pełniły rolę samochodów bezpieczeństwa i było niemal pewne od samego
początku, że ich miejsce zajmą nowe flagowe supersamochody spod znaku gwiazdy.
Tak więc możecie podziwiać na zdjęciach Mercedesa AMG GT S z dokładnie takim
samym silnikiem, co w szalonej karetce van der Merve-a tj. 4 litrowe V8 o mocy
510 KM. W przypadku tego samochodu osiągi są już odrobinę lepsze – sprint do
100 km/h trwa 3.8 sekundy i jest w stanie rozwinąć 310 km/h, ale to nie
prędkość maksymalna będzie tu priorytetem.
AMG GT S na tor trafił po jedynie niewielkich modyfikacjach,
którymi są koguty oraz tablet dla drugiego kierowcy, dzięki czemu jest w stanie
nadzorować przebieg całego wyścigu. Ponadto samochód wyposażony jest również w
łączność radiową, a także czujniki telemetryczne. Zarówno AMG GT S, jak i C63
AMG S zadebiutują już w tę niedzielę, podczas Gran Prix Australii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz