Redline MotoBlog

Informacje, publicystyka z motoryzacyjnego świata. Bez zbędnych konwenansów.

środa, 1 stycznia 2014

Wyścig na ¼ mili – BMW X5 30d



Twierdza z osiągami GTI


Wersja 30d nie jest już najsłabszym wariantem oferowanym do tego modelu, zaś powiew nowej generacji pozwolił zagnać pod tę maskę stado dodatkowych koni mechanicznych, jednak czy to one będą gwiazdami testu?


Na to pytanie pozwolę sobie odpowiedzieć za chwilę. Dość dużo i gęsto naopowiadałem już, jaki to jest nowy X5 –przestronniejszy, wygodniejszy, być może i szybszy, bo odczuwalnie można mieć problem ze wskazaniem, czy ten model osiąga „setkę” prędzej od poprzednika. Z całą pewnością jest lżejszy. O tak. To powinno być kluczowe hasło tego artykułu. Lekkość możecie uświadczyć już przy otwieraniu drzwi. Miałem wrażenie, że wsiadałem do auta o kilka klas lżejszego – takiej wysoko zawieszonej „trójki”, czy serii 1.


Ale też to samo wrażenie lekkości po zajęciu miejsca uciekało za zamykającymi się drzwiami. Perspektywa świata zza kierownicy największego SUV-a z Monachium jest taka, jak z najwyższej wieży u uwięzionej przez smoka królewny – widać dosłownie wszystko. Ponadto ma się wrażenie, że to, czym poruszacie się jest warowną twierdzą. Auto mimo, że nie zmieniło się ani wzdłuż, ani wszerz stało się jakby potężniejsze. Wręcz z lekka przytłaczające swoją wielkością.


Stwierdzenie, że olbrzym może być lekki normalnie byłby oksymoronem – przynajmniej jakbym spojrzał na siebie. Tutaj jednak jest trochę inaczej. W porównaniu do poprzednika nowy model schudł o 80 kg, jednocześnie też ćwiczenia na siłowni pozwoliły zagnać pod maskę dodatkowo 13 KM. Dzięki temu stado liczy 258 rączych koni mechanicznych chcących pociągnąć przed siebie zaprzęg napędzany na obie osie.


Tym samym po części odpowiedziałem na moje pytanie. Resztę uzasadnienia znajdziecie tutaj, a więc spieszę się wyjaśnić, o co mi chodzi. Sama moc jest fantastyczna, gdyby nie... ta jeszcze lepsza skrzynia biegów, która psuje całą zabawę, gdyż motor ma naprawdę fenomenalny ciąg. Mocniejsze wciśnięcie pedału gazu przyjemnie wgniata w fotel, jednak sprint spod świateł do – załóżmy na to – 100 km/h to pasmo ciągłego skakania z biegu na bieg. Mając pedał wbity w ziemię musicie przeskoczyć jeszcze 3 przełożenia, by w końcu osiągnąć wartość, która najbardziej interesuje Was w tabelce, a to trochę za dużo. Ponadto mam wrażenie, że walory akustyczne uległy pogorszeniu. Moja mama jeździ poprzednim modelem X5 z tym samym silnikiem (słabszym o te 13 koni) i mógłbym sobie rękę uciąć, że tam rzędowa „szóstka” brzmi o niebo lepiej.


Wracając do skrzyni biegów uważam, że tutaj zdecydowanie lepszym rozwiązaniem byłoby zastosowanie starej usportowionej przekładni o 6 przełożeniach. Może nie byłoby już tak cicho w środku podczas pędzenia autostradą ponad 200 km/h i nie moglibyście pochwalić się rekordowo niskim spalaniem – przy prędkości 80 km/h zużycie paliwa spadło poniżej 5l/100 km! Będziecie mogli za to posłuchać wkręcającej się rzędowej „szóstki” dłużej, co jest całkiem przyjemnym zajęciem – nawet, jeśli zasilany jest mniej szlachetnym paliwem.


Pewnie zastanawiacie się ile kosztuje nowe X5.  Z tym silnikiem czeka Was wydatek minimum 286 tysięcy złotych, ale to jeszcze nie koniec. Aby skonfigurować auto do poziomu „testówki”, trzeba przygotować dodatkowo 119 tysięcy złotych. W cenie nowej „trójki” otrzymujecie dodatkowo 19 calowe aluminiowe felgi, podgrzewanie kierownicy i foteli, sportową skrzynię biegów, kamery cofania, szklany dach, komfortowe fotele, nawigację satelitarną, LED-owe reflektory i dużo, dużo więcej. Twierdza z osiągami GTI? Zapomniałem dodać „luksusowa”.



Przymrużone oczy wyjadą się być jeszcze groźniejsze


Kopny piach na szosowych oponach
nie jest przeszkodą dla X5






Reflektory LED-owe to spory wydatek, jednak są warte swojej
ceny








Kokpit zwrócony w stronę kierowcy to tradycyjny element
wnętrza BMW
Fotele są nieziemsko wygodne


Ta perfekcyjna skrzynia mogłaby mieć
mniej biegów

Z tyłu miejsca jest jeszcze więcej, niż w poprzedniku, jednak
oparca kanap mogłby być bardziej wyprofilowane









Fot. Krystian A. Kwaśniewski, Marcin Koński
Video: Marcin Koński

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz