Na
samym początku cała redakcja kłania się przed Wami tłukąc czołami w podłogę z
powodu nieopublikowania wiadomości w ubiegłym tygodniu. Ciężko właściwie
powiedzieć co było tego powodem i już raczej nie będziemy sobie tym zawracać
głowy, skoro tym razem wiadomości pojawiają się u Was punktualnie o 1 w nocy. W
rekompensacie za to przedstawiamy tylko i wyłącznie najciekawsze samochody.
1. Infiniti Q50 Eau Rouge Concept
Fot. Infiniti
Ten
samochód ma całkiem sporo wspólnego z F1. Nie chodzi mi zupełnie o osiągi, czy
zastosowanie odpowiednich elementów z bolidu Red Bulla. Q50 Eau Rouge jest
zapowiedzią sportowego modelu, który zapewne konkurowałby z BMW M3, Mercedesem
C AMG i Audi A5 RS, a nazwa modelu wywodzi się z imienia najsłynniejszego
zakrętu na torze Spa-Francorchamps. Z zewnątrz auto wyróżnia się pokaźnym
zestawem elementów z włókna węglowego. Na więcej konkretów trzeba jeszcze
zaczekać.
2. Toyota FT-1 Concept
Fot. Toyota
Na
temat następcy Toyoty Supry mówi się od długiego czasu. W końcu Toyota
postanowiła pokazać, co faktycznie mogłoby nosić takie określenie, choć imię
tego auta zdecydowanie bardziej trzeba potraktować, jako robocze (Future
Toyota). Auto powstawało przez 2 lata i otrzymało nawet jednostkę napędową. Co
ciekawe nie jest to silnik z pralki i prawdziwa jednostka spalinowa. Niestety
nie zanosi się na to, by samochód miał trafić sprzedaży, pomimo iż zarząd
bardzo chce mieć w ofercie duże sportowe GT. Zniecierpliwieni są za to zapraszani
do gry Gran Turismo 6. Tam będą mogli odbyć przejażdżkę czerwonym bolidem.
3. Mercedes-Benz S600
Fot. Mercedes-Benz
Nie
będę tu się rozwodzić nad tym, co wiadomo – nowa S klasa jest mistrzem w
komforcie jazdy i nie będzie miał racji ten, kto uważa inaczej. Po prostu nie
ma takiej opcji. Teraz do oferty niemieckiego producenta dołączył iście
królewski silnik V12, który generuje 530 KM (47 KM mniej, niż 63 AMG, ale to i
tak pokaźna gromada). Co ciekawe tak duża jednostka cały czas jest w stanie
spełniać najsurowsze wyniki norm emisji spalin EURO 6. Osiągi? Na pewno będą
piorunujące, za to prędkość maksymalna z całą pewnością nie przekroczy 250
km/h. Cena? Z pewnością od około miliona złotych.
4. Corvette Z06
Fot. Corvette
Jestem
bardzo rozczarowany. Poważnie. C6 Z06 miało olbrzymi, 7 litrowy silnik bez
doładowania, który umożliwiał ruszenie z miejsca na 5 biegu i rozpędzenie auta
na tym samym biegu do ponad 280 km/h. Nowy Z06 nie dość, że otrzyma silnik od
standardowego Stingraya (swoją drogą bardzo dobrego), to jeszcze zostanie
doposażony w doładowanie. Równie dobrze w tym wypadku auto mogło otrzymać
oznaczenie ZR1, bo Z06 powinien mieć wolnossący motor o pojemności minimum 7
litrów. 625 koni to nie jest argument przemawiający za tymi zmianami. Chcę 7
litrowego potwora!
5. Porsche 911 Targa
Fot. Porsche
Nareszcie
Targa wygląda jak Targa. Porsche właśnie pokazało jedną z najładniejszych
odmian 911. Ta charakteryzuje się srebrnym pałąkiem, jak w modelach z lat 60.
Jednocześnie jest to chyba najdziwniejsze 911, jakie póki co zostało pokazane
(planowana jest terenowa odmiana 911), bo panele dachu chowane są
automatycznie, a tylna szyba razem z pałąkiem unoszą się jak tylne klapy w
kabrioletach. Targa będzie dostępna w wersjach 350 i 400 konnych, które będą
wyposażone w napęd na cztery koła. Ceny będą rozpoczynały się od 460 tysięcy
złotych.
6. Subaru WRX STI
Fot. Subaru
Jest
nowy samochód, nowa nazwa, ale silnik jakby taki sam. Ciągle pod maską można
znaleźć amerykański wariant boksera o pojemności 2,5 litra i mocy 305 KM. Na
szczęście stare pozostały też barwy wojenne – błękitu na nadwoziu i złota na
felgach – to odwołanie do najlepszych lat dla Imprezy (ta już
najprawdopodobniej się skończyła i wszyscy poszli już do domów). Pomimo, że moc
jest taka sama, auto ma być wyraźnie szybsze od poprzedniego modelu, a to za
sprawą nowego napędu. Jest jednak coś, co stanowczo mi się nie podoba. Do tej
pory Subaru i odwieczny rywal Mitsubishi Evo wyraźnie różnili się między sobą.
Teraz auto spod znaku plejad – zwłaszcza z przodu – wyraźnie się upodobniło do
Lancera.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz