Redline MotoBlog

Informacje, publicystyka z motoryzacyjnego świata. Bez zbędnych konwenansów.

poniedziałek, 21 października 2013

Sport to zdrowie


Zawsze to słyszałem od rodziny, znajomych, czy nauczycieli. Za każdym razem powtarzałem sobie wtedy „póki nie trzeba wzywać karetki”, co skutecznie odciągało mnie od wszelkiej aktywności fizycznej. Jednak jest pewien rodzaj sportu, którego chętnie się podejmuję – jazda sportowym samochodem. Taka forma aktywności to wg. mnie nie tylko zdrowie, ale też ogromna frajda i poprawa nastroju przez następną część dnia. W ubiegłym tygodniu oferta tego typu aut poszerzyła się o trzy pozycje.



1. Chevrolet Camaro Z/28
Fot. Chevrolet


Chevrolet bawi się w mnogość kolejnych wersji swojego muscle cara. Po odmianach SS, ZL1 przyszła pora na Z/28. Ta wyróżnia się zredukowaną masą i węglowo-ceramicznymi tarczami hamulcowymi. Ponadto przekonstruowano nadwozie i zamontowano szperę. Najciekawiej jednak jest (jak zwykle) pod maską. Tam zawitała solidna V8 o pojemności 7 litrów o mocy 500 KM. Co prawda ZL1 ma swoje stadko liczniejsze o jakieś 80 osobników, jednak to Z/28 jest szybsze na torze. Nawet od Porsche 911 Carrery S, Lamborghini Murcielago LP640, czy Audi R8 V10. Pytanie gdzie? Na torze Nurburgring.

2. Nissan ZEOD RC
Fot. Nissan


Samochód o kształcie strzały ma wystartować w przyszłorocznym 24-godzinnym wyścigu LeMans. Co będzie napędzało tego dziwaka? Zespół hybrydowy składający się z silnika 1,6, oraz jednostki elektrycznej. Łączna moc ma wynosić ponad 300 KM. Nad zawieszeniem pracował nadworny tuner Nissana - Nismo, by ta gromadka koni mechanicznych była sprawnie przenoszona na koła. Auto chyba musi ważyć bardzo mało, skoro jego zadaniem jest przekroczenie prędkości 300 km/h. Moim zdaniem to raczej nierealny plan.

3. Lamborghini Veneno Roadster
Fot. Lamborghini


Jeśli nie zdążyliście zamówić jednego z trzech modeli Veneno, nic straconego. Lamborghini widząc ogromny popyt na swój samochód, postanowił wypuścić jeszcze 9 sztuk wersji Roadster. Auto nie ma w wyposażeniu dachu, więc dobrze by było, aby nabywca miał dla niego miejsce w swoim garażu. Niezaprzeczalną zaletą jest za to jeszcze wyraźniej słyszalny dźwięk 750 konnego V12 o pojemności 6,5 litra. Auto warte 10 Aventadorów Roadster (czyli jakieś 16 milionów złotych + podatki) w starciu ze swoim „zwyczajnym” bratem nie będzie wiele lepsze. Pierwsza „setka” pęka po 2,9 sekundy (o 0,1 lepiej od Aventadora Roadster) i osiąga 354 km/h (tu już Veneno jest 4 km/h lepsze).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz