Redline MotoBlog

Informacje, publicystyka z motoryzacyjnego świata. Bez zbędnych konwenansów.

piątek, 2 sierpnia 2013

Szybkie i nieznane: ATS 2500 GT

fot. ultimatecarpage.com

Automobili Tourismo e Sport – mała włoska firma z Bolonii zajmująca się lekkimi samochodami sportowymi w 1963 roku zaprezentował swoje –  jak się później okazało – jedyne auto o nazwie 2500 GT. Był to model mający konkurować z największymi rodzimymi rywalami – Lamborghini, a zwłaszcza z Ferrari. O ile te marki nastawiły się absolutnie na moc, ATS postanowił zostać wyjątkowo chudym zawodnikiem. Marka powstała poprzez rozłam firmy Enzo Ferrariego. ATS założyli Carlo Chiti i Giotto Bizzarrini.

Nadwozie o masie nieco ponad 800 kg wygląda wyjątkowo smukle i aerodynamicznie. Właściwie przez tyle lat praktycznie wcale się nie postarzało – wydatne przednie błotniki, w które zaszczepiono reflektory przysłonięte opływowymi kloszami. Krótka kabina pasażerksa z mocno opadającym i długim tyłem, skrywającym jednostkę napędową, której nie powstydziłby się żaden włoski samochód sportowy, ale o niej później. Zaraz za drzwiami znajdują się skrzela, których zadaniem jest doprowadzenie zimnego powietrza do agregatu, zaś tył dominują cztery końcówki układu wydechowego. Całość dopełniają wspaniałe szprychowe felgi, które są przekleństwem każdej myjącej je osoby.

Owy silnik to ośmiocylindrowa jednostka o pojemności 2,5 litra, która jest w stanie pobudzić do życia za pomocą pedału gazu 220 koni mechanicznych. Aby je mieć w komplecie, potrzeba jednak dość sporo pięknych brzmień orkiestry ośmiocylindrowej, ponieważ poniżej 7500 obrotów na minutę część stada jeszcze drzemie. Konie te specjalnie nie są przeciążane, ponieważ na każdego z nich przypada niespełna 4 kilogramy ładunku – bardzo mało, nawet dziś. Dzięki temu samochód osiąga prędkość ponad 240 km/h, a przyspieszenie do 100 km/h trwa 5 sekund i jedno mrugnięcie okiem.

Przez dwa lata produkcji powstało zaledwie 12 samochodów. Ze względu na brak sukcesów na arenie Formuły 1, założyciele rozwiązali markę i rozeszli się. Bizzarrini przeniósł się do Lamborghini, a Chiti założył słynną Autodeltę ściśle powiązaną z Alfą Romeo w kolejnych dekadach. Obecnie są plany odbudowania firmy. Pojawiły się nawet dwa modele koncepcyjne, z których jeden to następca dzisiejszego bohatera.


Fot. ultimatecarpage.com
Fot. commons.wikimedia.org



Fot. commons.wikimedia.org
Fot. boldride.com
Fot. wallpapersite.biz
Fot. favcars.com


Sylwetka nowego 2500 GT będzie zupełnie inna – bardziej agresywna. Z przodu znajdą się reflektory z Ferrari Californi. Samochód nadal ma się cechować niską masą własną, czego dowodem ma być wynik 980 kg. W połączeniu z mocą silnika około 550 KM auto ma rozwijać prędkość maksymalną ponad 300 km/h, a czas potrzebny do przekroczenia 100 km/h to 3,3 sekundy. Zapowiada się godny następca wspaniałego auta.

Fot. autoblog.com
Fot. autoblog.com
Fot. luxatic.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz