Skorpion z ADHD
Abarth 500 to zdecydowanie najbardziej szalony miejski samochodów z
Italii. Zwłaszcza, kiedy weźmiemy pod uwagę odmianę z pakietem esseesse, który
diametralnie zmienia charakter samochodu. Prezentowane auto udowadnia, że już
podstawowa wersja jest w stanie dostarczyć mnóstwo pozytywnych wrażeń.
Jest mały, czerwony i z daleka
wygląda jak każde 500 bez względu na to, jakie logo widnieje między
reflektorami. Dopiero z bliska zauważamy inne zderzaki z wydatniejszymi wlotami
powietrza, podwójną końcówkę układu wydechowego, felgi z nisko profilowymi
oponami, czy barwy wojenne w postaci pasów i kontrastujących barw obudowy
lusterek. Uwagę przykuwa brak emblematów turyńskiego producenta, zaś na każdym
kroku można znaleźć rozsiane znaczki ze skorpionem na żółto-czerwonym herbie. Sam pajęczak
nie tylko jest symbolem tych szybkich samochodów, ponieważ bardziej nawiązuje
on do znaku zodiaku założyciela – Carlo Abartha.
Wnętrze to
przede wszystkim sportowe czarne kubełki z czerwonym wykończeniem tapicerki, na
których siedzi się zdecydowanie za wysoko. Sama pozycja za kierownicą bardziej
przypomina siedzenie przy stole, ale co ciekawe, w czasie jazdy tego specjalnie
się nie odczuwa. Dużo lepsze wrażenie sprawia gruba, mięsista kierownica i
precyzyjna dźwignia zmiany biegów, która sama wpada do dłoń. Zegary może nie są
wzorem czytelności, jednak wbrew pozorom odczytywanie wartości na
prędkościomierzu, czy obrotomierzu nie sprawia większego problemu. Na lewo od
głównego wskaźnika znajduje się duży zegar ciśnienia doładowania wraz z sygnalizatorem
zmiany biegu na wyższy.
To sympatyczne i zarazem groźnie
wyglądające auto ma dość sporą konkurencję wśród „kieszonkowych” hot hatchy.
Najważniejszymi rywalami są Renault Twingo RS, Suzuki Swift Sport i MINI
Cooper. Zdecydowanie najdroższą propozycją byłby MINI, którego ceny zaczynają
się od 84 400 złotych. Jeśli macie taką sumę pieniędzy, to lepszym
rozwiązaniem byłby zakup Abartha 500 z dodatkowym pakietem esseesse, który
podnosi moc jednostki do 160 KM. Auto śmiało mogłoby konkurować ze sporo
mocniejszym MINI Cooperem S, a w kieszeni zostanie jeszcze grubo ponad 7
tysięcy złotych. Podstawowa „pięćsetka” to wydatek rzędu 67 590 złotych,
zaś sportowa odmiana Suzuki Swifta, wymaga dopłaty ponad 1 300 złotych. W
zamian Suzuki oferuje wysokoobrotowy silnik benzynowy o większej pojemności. Tą
samą ścieżką poszedł Renault z modelem Twingo RS, który jest najtańszy w
zestawieniu, ponieważ kosztuje niespełna 54,5 tysiąca złotych.
W porównaniu do dwóch ostatnich
samochodów Abarth zdecydowanie bardziej nadaje się do jazdy, na co dzień ze
względu na moc i moment obrotowy dostępny przy zdecydowanie niższych obrotach.
Konkurenci z większymi wolnossącymi silnikami zdecydowanie płynniej rozwijają
moc, zaś wskazówka obrotomierza sięga dużo dalej, niż w przypadku „pięćsetki”. Sam
Abarth pierwsze 100 km/h przekracza w mniej, niż 8 sekund, zaś prędkość
maksymalna wynosi ponad 200 km/h. Zanim jednak osiągniemy owe wartości, zaraz
po przekręceniu kluczyka do uszu dobiegnie wyjątkowo głęboki basowy pomruk,
który potrafi chwycić za serce. W czasie jazdy szczególną uwagę można zwrócić
na pewny układ kierowniczy i stabilne prowadzenie przy wysokich prędkościach.
Abarth 500 to nie jest może
najtańsza propozycja, jednak dzięki turbodoładowanemu silnikowi auto jest
żywiołowe już od najniższych wartości obrotowych, a to w połączeniu z pewnym
zawieszeniem daje nam wyjątkowo sprawny środek do poruszania się nie tylko po
mieście, ale też na torze.
Abarth 500 wygląda zadziornie zarówno z przodu... |
... jak i z tyłu. Podwójna końcówka wydechu działa jak czerwona płachta na byka w postaci właścicieli pseudo gti |
Fotka rodzinna z większym Punto |
Mnogość skorpionów na nadwoziu daje do zrozumienia, że nie jeździmy już FIAT-em |
Seryjnie Abarth toczy się na 16 calowych felgach |
Wnętrze 500 prezentuje się równie sportowo, co nadwozie |
Brak szóstego biegu nie jest zbyt uciążliwy |
Przyjemnie ściska się tę mięsistą kierownicę |
Kubełki są bardzo wygodne i zapewniają bardzo dobre trzymanie |
We wnętrzu również nie poskąpiono emblematów producenta |
Foto. Łukasz Walas (lukaszwalas.blogspot.com)
Dziękujemy salonowi Abarth, Alfa Romeo, FIAT Carserwis za udostępnienie samochodu do jazdy testowej.
Dziękujemy salonowi Abarth, Alfa Romeo, FIAT Carserwis za udostępnienie samochodu do jazdy testowej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz