Redline MotoBlog

Informacje, publicystyka z motoryzacyjnego świata. Bez zbędnych konwenansów.

środa, 17 października 2012

Wyścig na ¼ mili - BMW 328i




BMW – te trzy litery u miłośnika motoryzacji przyprawiają o szybsze bicie serca. Na samą myśl przychodzi idealnie działający układ kierowniczy i zawieszenie, mocne silniki i technika pozostawiająca konkurencję z tyłu. Premiera każdego z samochodów monachijskiego producenta jest zwiastunem roszad wśród klasowej konkurencji na miano tego najlepszego. Nie inaczej  jest też  tak w klasie średniej, ponieważ od lutego w salonach jest już kolejna, szósta generacja bawarskiego klasyka.

Nowa trójka jest jednocześnie kontynuacją i zerwaniem z designem poprzedniczki. Ogólny zarys nadwozia i proporcje bardzo się nie zmieniły. Nie można powiedzieć też, że nowy model jest lekko przestylizowaną poprzedniczą. Dynamiczny przód z opadającą maską, reflektory dotykające nerek i owe nerki wyglądające jak Pinokio, który skłamał. Może i skłamał mówiąc, że jest słabawą, dwulitróweczką dla przedstawicieli handlowych. „Przyspieszam do setki w 12 sekund i na pewno nie zabuksuję kołami, nawet jak bardzo się będziesz starać”. Jeszcze zdążymy to sprawdzić. Tył samochodu to pomniejszona seria 5. Absolutna poprawność i zachowawczość, ale czy ktoś mu zarzuci brak elegancji?

Przyrost rozstawu osi o 5 cm i całego auta o prawie 10, jeśli nawet nie widać, to z pewnością czuć na tylnej kanapie. Auto powoli zaczyna uciekać z szeregu samochodów kompaktowych (choć i te potrafiły dać lepszy komfort z tyłu) i doganiać standardy aut klasy średniej, ale czy to ważne w klasie premium? Nigdy nie można było zarzucić BMW, że kiepsko wykańcza swoje modele, jednak różnica pomiędzy poprzednim modelem a obecnym jest po prostu ogromna. Wspaniała skórzana tapicerka i przyjemne w dotyku, pofałdowane listwy dają poczucie przynależności do naprawdę wyśmienitej elity. Do tego nocne oświetlenie wnętrza. Siedząc na tylnej kanapie można odnieść wrażenie, że znajdujesz się w kinie a na przedniej szybie za chwilę rozpocznie się seans. Wersja Modern Line zdecydowanie ma uspokajać. Do sportowej jazdy ma zachęcać silnik.

A ten jest niewielki, bo tylko 2 litrowy. Za to o mocy 245 koni! Przyspieszenie od 0 do 100 km/h w okolicach 6 sekund i prędkość maksymalna zablokowana kagańcem do 250 km/h pozwala utrzeć nosa zdecydowanej większości samochodów poruszających się po naszych drogach. Ponadto fantastyczne zawieszenie, niepozwalające zerwać przyczepności nawet w trudnych chwilach i niesamowita, 8 biegowa skrzynia automatyczna, która szybkością nie ustępuje przekładniom dwusprzęgłowym. Czego tutaj chcieć więcej? Może delikatnie mniej czułego pedału gazu przy normalnym trybie jazdy. Auto po prostu kipi mocą i nie jest w stanie do końca sobie poradzić z jej nadwyżką. Nie wszystkim to może się podobać, ja mimo wszystko jestem tego wielkim zwolennikiem.

Proporcje nadwozia były zawsze mocnym punktem bawarskiego producenta
Ten motor zastąpił w ofercie silnik 3 litrowy o mocy 218 koni. Nic nie jest w stanie zrekompensować dźwięku rozkręcającego się rzędowego silnika 6 cylindrowego, jednak jednostka o 4 cylindrach brzmi coraz ciekawiej wraz z rozpędzaniem, a najciekawiej jest od 5 tysięcy obrotów do samego przełączenia biegu na wyższy, czyli przy wartości 7 tysięcy! Dynamiki dodają krótkie przełożenia wydającej się nie mieć ostatniego biegu w skrzyni biegów, a przy spokojnej miejskiej jeździe ekonomizer wskazywał chwilowe spalanie przy prędkości 60 km/h na poziomie 5 l/100 km. W prawie 250 konnym potworze! Cena? 153 tysiące złotych. Po doposażeniu go o kilka opcji jak np. skórzana tapicerka, nawigacja i system kamer surround wiev, auto szybko przekroczy wartość 200 tysięcy złotych, ale to chyba normalne w klasie premium.

Samochód jest po prostu rewelacyjny. Niesamowicie szybki, elastyczny, ekonomiczny i dający ukojenie. Właściwie oferuje wszystko, czego można oczekiwać po sedanie klasy premium. Polecam z całego serca i zostawcie konkurencję. Jest daleko z tyłu. Przynajmniej teraz.



O tym jak szybki jest ten samochód może świadczyć powyższa grafika. Rozpędzanie zacząłem jeszcze na rondzie z prędkości ok. 30 km/h. Przed dojechaniem do łuku w lewo, BMW pędziło już 180 km/h a w punkcie B jechałem już 155 km/h.

Seria 3 występuje w trzech odmianach stylistycznych: Sport Line, Modern Line i Luxury Line














Jedynym mocniejszym benzyniakiem od 328i jest 335i z 3 litrowym silnikiem o mocy 306 KM

Samochód ma bardziej sprężyste zawieszenie, ale ciągle jest
stabilne przy szybko pokonywanych zakrętach
Przyspieszenie od 0 do 100 km/h trwa tu mniej niż 6 sekund


We wnętrzu nowej "trójki" naprawdę można się rozmarzyć
Komfortowe fotele mimo wszystko zapewniają odpowiednie podparcie boczne
Tradycyjne wyskalowanie, bez zbędnej przesady


Foto - BMW


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz