Fot. flickr.com |
Następca modelu Silhouette, o
którym pisałem tydzień temu został pokazany podczas genewskiego salonu
motoryzacyjnego w 1981 roku. Nie jest to zupełnie nowy model, a jedynie
rozwinięcie poprzednika.
Nazwa Jalpa pochodzi od słynnej
rasy walczących byków. Ferrucio Lamborghini był prawdziwym miłośniekiem corridy.
Założyciel marki był również spod znaku rogatego zwierza, dlatego większość
nazw modeli Lamborghini pochodzi od walczących byków.
Najbardziej przypominającym
poprzednika elementem jest przód, gdzie właściwie prawie nic się nie zmieniło.
Nawet chowane reflektory żywcem przejęto z Silhouette. Zdecydowanie lepiej
prezentuje się tył pojazdu, chociaż okrągłe światła wyglądają po prostu źle.
Profil prezentuje się za to bardziej zwarcie. Szczególnie dobrze prezentuje się
z felgami w kształcie dysków. To z całą pewnością najlepiej wyglądająca część
nadwozia.
Wnętrze w porównaniu z
poprzednikiem, to gigantyczny skok jakościowy. W środku nie znajdziemy
kiepskiej jakości materiałów. Są za to połacie skóry, o których nie wiedział
nic Silhouette i Urraco. Ponadto znajdziemy tu klimatyzację, radio, elektryczne
sterowane szyby i lusterka. Niestety wraz z tymi luksusami auto przytyło aż o
270 kg.
Pewnie nie byłoby w tym wiele
złego, gdyby moc auta została zwiększona tak bardzo jak nadwaga. Co prawda
robiono coś w tym kierunku – rozwiercono silnik P300 do 3,5 litra, jednak moc
spadła o 5 KM do 255. Efektem tego jest przyspieszenie do 100 km/h, które
zabiera małemu Lambo 6,5 sekundy. Prędkość maksymalna wynosi 234 km/h.
Silhouette łatwo sprałoby skórę swojemu następcy. „Setka” w jego wykonaniu trwa
0,4 sekundy krócej, a prędkość maksymalna to aż 260 km/h. Prawdziwe lata
świetlne przed Jalpą.
Produkcję zakończono w 1988 roku,
kiedy nowy właściciel – Chrysler uznał produkcję mniejszego Lamborghini za
nieopłacalną. Przez 7 lat wyprodukowano 410 egzemplarzy. Czy to jeszcze prawdziwe
Lamborghini? Z całą pewnością, pomimo kiepskich osiągów auto cechuje się
wszystkim, czym powinno być nacechowane auto z Sant’Agata Bolognese –
prestiżem, porywającą sylwetką i silnikiem, o co najmniej ośmiu cylindrach.
Fot. wikimedia.org |
Fot. cardomain.com |
Fot. conceptcarz.com |
Fot. cars-database.com |
Fot. autoguru-katalog.at |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz