Redline MotoBlog

Informacje, publicystyka z motoryzacyjnego świata. Bez zbędnych konwenansów.

środa, 7 sierpnia 2013

Wyścig na ¼ mili – Peugeot 208 GTi


Ambitny gracz

Peugeot ma duże ambicie na zatarcie delikatnego niesmaku modelem 207 RC i stara się to zrobić nawiązując do legendarnego 205 GTi. Czy wystarczy zmiana nazwy topowego modelu?

Małe sportowe hatchbacki Peugeota od dawna są wizytówką producenta. 205 GTi było bardzo dzikie, 206 RC również pokazywało pazur, choć było już wygodniejsze. Spadek formy nastąpił przy modelu 207 RC. Auto otrzymało mniejszy, turbodoładowany silnik o trochę mniejszej mocy. Gwoździem do trumny okazała się nadwaga dochodząca do 1300 kg. Nowy model odchudzono o prawie 100 kg i wzmocniono dodatkowymi 25 KM.

208 GTi to najbardziej rewolucyjny stylistycznie samochód od czasów modelu 206, zaś sportowa odmiana wzbogacona została o nowe reflektory, atrapę chłodnicy, zderzaki, spoiler i trapezową końcówkę układu wydechowego, która wygląda tak samo jak w poprzedniku. Całość prezentuje się bardzo bojowo i zadziornie. Wewnątrz jest tylko lepiej: świetnie wyprofilowane fotele, mała, sportowo obszyta kierownica z czerwonym paskiem na szczycie, aluminiowe nakładki na pedały i gałka zmiany biegów z tego samego stopu, specjalne dwubarwne listwy, czy powiększona skala prędkościomierza. Dziwić może jedynie wysoka pozycja za kierownicą, której nazwanie „sportową” jest równoznaczne z „komfortowym” leżeniem na łożu fakira.

A jak prowadzi się 208 GTi? Ten model stanowi kompromis pomiędzy komfortową codzienną jazdą i prawdziwym sportowym pazurem. Auto nie jest porażająco sztywne, ale też nie pozwala na bujanie się nadwozia, jednak dziać się zaczyna dopiero, kiedy mocniej wdusi się pedał gazu. Spontaniczne wkręcanie się na obroty jest znakiem charakterystycznym jednostki. Minusem jednak może być spokojny charakter jednostki. Zbyt spokojny. Moc nie poraża, ani też nie zaskakuje, za to rozwija się bardzo równomiernie – niemal jak w silniku wolnossącym. Osobiście oczekiwałem po tej jednostce większych emocji i brutalności poprzedników.

208 GTi to z całą pewnością jeden z ciekawszych samochodów na rynku, jednak producent mógłby trochę lepiej odwzorować sportowy wizerunek poprzedników. Nie mniej 200 koni mechanicznych w zupełności wystarczą do codziennego przemieszczania się zarówno w mieście jak i na trasie. Taki zapas mocy równie dobrze sprawdzi się też na okazjonalnych wypadach na tor. Ceny rozpoczynają się od nieco ponad 82 tysięcy złotych. To bardzo dużo. GTi jest droższe o ponad 7 tysięcy złotych jest tylko Renault Clio RS. Inni konkurenci są sporo tańsi – Volkswagen Polo GTI kosztuje o ponad 3200 zł mniej, Skoda Fabia RS jest tańsza o równo 7800 zł, zaś za bardzo dobrze ocenianą Fiestę ST będziemy mogli przygotować ponad 9 tysięcy złotych mniej.

Niby taki sam, a jednak inny. Przód 208 GTi składa się z
zupełnie innych elementów
Wcięcie na masce, to przedłużenie
kierunkowskazu



Tył 208 GTi jest mięsisty i zwarty


Trapezowa końcówa układu wydechowego znana jest
z poprzednika








Fotele zapewniają wręcz rewelacyjne
trzymanie


Nawet pasy otrzymały czerwony pasek
Czerwień pojawiła się również na listwach wykończeniowych


Skrzynia ma krótkie i precyzyjne skoki







Fot. Marcin Koński

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz